Zaczynam tęsknić co chwila, co dzień to bardziej i właśnie wtedy zaczynam się dusić, jakby ktoś jednym przecięciem odciął dopływ tlenu. właśnie wtedy na klatkę piersiową spada gigantyczny głaz, i nie wychodzi sie z pokoju, łudząc się, że po za nim jeszcze dogłębniej będzie dochodzić, że jego nie ma obok. Poza tym, wiesz jak smakują łzy zmieszane z tuszem? przesiąknięte dymem ? zagłuszane szlochem i głośnym biciem serca ? wiesz jak niewygodne jest łóżko w każdą bezsenną noc? ile godzin bez przerwy można zatruwać płuca ? jak bardzo boli gdy serce tłucze się o żebra, a tlenu do płuc dochodzi coraz mniej ? owijam cię wokół każdej myśli, jesteś w każdym mym śnie, tak po prostu znów grając główną rolę, jakby podstawę życia, i jakoś nie przeszkadza mi budzenie się w nocy z płaczem, jeśli tylko tam mam Cię spotkać, i tylko tam ma być dobrze.
Najbardziej brakuje mi mojego kochanego oj Jula. Czy to już obsesja? Czy najzwyczajniej nie wyobrażam sobie życia bez tego chłopaka? Hmmm, chyba obie tezy są trafne, cóż. Nie pozostaje nic innego, jak siedzieć i czekać, aż w końcu będzie dobrze. Chociaż zapewne i tak nie będzie. Znów do oczu zawitają łzy, na usta krzyk, w środku będzie już tylko strach i pustka po utracie kochanej Nam osoby. W głowie świadomość, że ta osoba już odeszła, ta osoba nie jest zainteresowana jakimkolwiek spędzeniem czasu z Nami. To dziwne, to ciężkie uczucie. Wypalające od środka dziurę, którą wyjątkowo trudno załatać czymkolwiek. Dziurę, która z każdym dniem się powiększa, próbujesz ją załatać różnymi sposobami, może czekoladą, może innymi słodkościami, albo najzwyklejszymi czynnościami które wykonuje się co dzień. Ta dziura jednak zjada Cię od środka, powodując z dnia na dzień, co raz to większe przygnębienie, i brak ochoty do życia.
Bardzo zły czas jak dla mnie. Chciałabym żeby na stałe wyszło już słońce. Może potrzebuję odrobiny słońca, i bezchmurnego nieba, a by wszystko było dobrze? Kto wie. Może. Może wraz z wyjściem słońca, na Naszych ustach zagości uśmiech, w sercach miłość i radość, Ty znów będziesz blisko i znów będę miała ochotę aby żyć? Cóż. Oby.
Bądz przy mnie.
bardzo pomocna ostatnimi czasy