Ależ mnie tu dawno nie było. Naprawdę dawno.
Zdążyłam odwiedzić Nowy Sącz, zaliczyć milion dziwnych akcji, odkryć, że niektórzy (których podejrzewałam o zniknięcie) jednak nie zniknęli, umrzeć od bólu nóg, ramion i gardła po koncercie BLOODY BEETROOTS na selectorze, skontrolować stan mojej psychiki, nieco pozmieniać, nieco dodać i tak oto mamy czyty nihilizm, wakacje i okrutną nudę.
Nudę !
Chcę wyjechać.