photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 7 STYCZNIA 2016

 

Zbieram się od tygodnia do napisania tutaj jakiegoś skróconego podsumowania minionego już roku 2015, ale dopiero dzisiaj znalazłam chwilę czasu i jakiekolwiek chęci. Odzwyczaiłam się już od pisania, ostatnimi czasy brakowało mi momentu wytchnienia i spokoju, w którym mogłabym się zastanowić co chcę tutaj konkretnie napisać.

Teoretycznie 2015 rok minął w spokoju i mogę zaliczyć go do tych lepszych. A w praktyce bywało różnie wiadomo jak to w życiu. Miałam swoje upadki i małe zmartwienia, ale najważniejsze jest to, że mimo wszystko przeważały chwile szczęścia i radości.

Ale zaczynając od początku... Patrząc z perspektywy czasu to właśnie styczeń był najbardziej nerwowym miesiącem, zmieniającym mój nastrój co kilka dni. Przeżyłam praktyki, których się tak bardzo obawiałam, a później nie mogłam się rozstać z ową pracą. W marcu myślałam, że jeden chłodny dzień w lutym, a raczej jedna impreza że, to było coś, co zmieni moje życie. Jednak okazało się inaczej. Co prawda, spędziłam jakiś czas w miłym towarzystwie, jednak po jakimś czasie zrozumiałam, że to nie to. Dlaczego? Nie wiem, nie mam pojęcia. Po prostu nie.

W maju zaczęłam trochę zarabiać, odwiedzać różne imprezy. W skrócie mówiąc - robiłam to, co lubiłam najbardziej i miałam z tego mały zysk. Terminy były zaklepane aż do połowy wakacji, więc soboty spędzałam poza domem. Ten rok mi sprzyjał imprezy osiemnastkowe organizowali ludzie z mojego rocznika. Miałam co robić. W tym czasie również zaczęłam kurs na prawo jazdy, a w październiku odwiedził mnie jakiś dobry duch i pozytywnie zdałam egzamin.

Od 3 lipca oficjalnie w dokumentach jestem osobą dorosłą i samodzielnie ponoszącą odpowiedzialność za własne decyzje. Najpierw był jeden plastik, który teraz od czasu do czasu wykorzystuję w sklepie, a później do niego dołączył drugi, który uprawnia mnie do jazdy moim wspaniałym autem.

Ale chyba najważniejszą dla mnie zmianą w 2015 roku było uświadomienie sobie i Jemu więzi, która nas łączy. Przyjaźniliśmy się już kilka lat. Od zawsze mieliśmy doskonały kontakt, a drugim kwartale tamtego roku ten kontakt się pogłębił. W końcu zaczęliśmy rozmawiać codziennie i spotykać się w wolnej chwili. Po jakimś czasie On wziął się na odwagę i mnie pocałował, a ja chyba nieświadomie na to czekałam. I od tamtej pory oficjalnie jesteśmy razem. Piękne uczucie i najwspanialszy czas w całym roku. I mimo powiedzenia, że szczęśliwi czasu nie liczą, mogę powiedzieć, że moje szczęście trwa od ponad pół roku. Jest mi z Nim naprawdę cudownie. Nikt nie daje mi tyle wsparcia samą obecnością, co On. Uwielbiam, gdy mnie przytula. Nie musi nic mówić, wystarczy, że czuję Go obok. Lubię czuć Jego oddech na swojej skórze, gdy śpi tuż za mną. Lubię, gdy nazywa mnie swoją księżniczką i największym skarbem. Lubię, gdy mówi mi, że ślicznie wyglądam. Lubię Jego reakcje, kiedy ja mówię mu coś miłego. Lubię, gdy podczas wspólnej jazdy samochodem on śpiewa piosenki, kierując ich słowa właśnie do mnie. Lubię, gdy udaję obrażoną, a On mnie przeprasza i się przymila. Lubię, gdy robi mi wojnę na poduszki i zabiera kołdrę. Lubię, gdy zziębnięty przytula się do mnie. Lubię spędzać z Nim czas, rozmawiać, pisać smsy, robić zakupy, spacerować, oglądać filmy, leżeć, spać. Lubię Jego zapach, Jego oczy, Jego dotyk, Jego wszystko& Chyba oszalałam, ale tak właśnie jest. Dzięki Niemu moje życie zmieniło się o co najmniej sto osiemdziesiąt stopni, wywrócił je do góry nogami. Oczywiście w pozytywnym tych słów znaczeniu. Ta miłość przyszła do nas zupełnie niespodziewanie. Przyjaźń po długim czasie przerodziła się w coś więcej. I jest to coś niesamowitego, bo jest nam razem wspaniale. Mimo, że nigdy nie myślałam, że jeden człowiek może zmienić tak wiele, tak teraz mogę mu za to podziękować. Inaczej niż wcześniej spędzam wolny czas i weekendy. A także różne imprezy mają zupełnie inny charakter. Święta też były inne po raz pierwszy, dzięki Niemu. To były jedne z lepszych świąt. Co by nie mówić na Jego temat i naszego związku kocham Go i to chyba widać.

Tak więc to chyba było by na tyle, jeśli chodzi o moje podsumowanie minionego roku. Był dobry, powiedziałabym, że nawet bardzo, bo zyskałam więcej niż mogłam sobie pomyśleć. A każdy kolejny będzie taki sam albo i lepszy, bo mam obok siebie wspaniałych ludzi!

I tego też życzę wszystkim czytającym powodzenia i duuużo miłości! :)

 

Informacje o otherlyricism


Inni zdjęcia: Biegus rdzawy slaw300Wedding photographymagicPoznań photographymagicwschód vrgraf1446 akcentova1446 akcentova:) dorcia2700Poczuły wiosnę bluebird11* * * * takapaulinkaZarosło. ezekh114