photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 2 CZERWCA 2015

Miłość jest ślepa 15

Susan

-No dobrze, chwila prawdy. Po krwiaku nie ma śladu, zaraz zdejmiemy ci okulary i przetestujemy wzrok. Mogła zostać mała wada, ale wydaje mi się, że będzie wszystko dobrze.

Siedziałam na leżance w gabinecie lekarskim spięta do granic możliwości. Już zdejmowałam okulary na krótką chwilę i wciąż widziałam poprawę. Już się nie mogłam doczekać, aż zobaczę bez przeszkód mamę, tatę, Gabee, Jasona, Patty, Beth i...Luke'a oczywiście. Zwłaszcza jego.

Lekarz zdjął ze mnie ciemne szkła i moim oczom ukazała się pucołowata, przyjemna twarz mężczyzny po pięćdziesiątce.

-Widzę pana.- wypaliłam od razu, prawie piszcząc z radości. 

-Wyraźniej niż ostatnio?

-Zdecydowanie.

-No dobrze, to przeczytaj cyferki, które będę podświetlał.

-2, 7,9, 5, 3, 6, 0, 4...

-Dobrze, wystarczy. Wygląda na to, że wrócił ci sokoli wzrok. W takim razie to tyle z mojej strony. Do niezobaczenia.- zaczął składać swoje rzeczy, a ja rzucając przelotne do widzenia, niemal wyfrunęłam z gabinetu prosto w objęcia Patty.

-Widzę cię, pryszczata mordo!- wykrzyknęłam, ściągając na nas uwagę całej poczekalni. Patty uścisnęła mnie mocno. Jej czerwone włosy wydawały się bardziej czerwone niż zwykle.  Napawałam się intensywną czernią jej wydekoltowanej obcisłej kiecki.- Ale żeś się wystroiła! Już zapomniałam, jaka laska z ciebie. 

-No chodź. Pobędziesz sobie trochę z rodziną, a potem lecimy na imprezę.- pociągnęła mnie za rękę na zewnątrz.

-No to wszystko jasne. Hugh będzie miał na co patrzeć.

Twarz Patty nagle zrobiła się czerwona prawie jak jej włosy.

-Tak myślisz?

- Uu, zabujałaś się...- gwizdnęłam przeciągle. Rzadko miałam okazję patrzeć na zawstydzoną przyjaciółkę. Napawałam się widokiem ulic, samochodów, budynków, innych ludzi, nieba, chodnika, drzew, trawy, psów i  w ogóle wszystkiego.

-Co się tak szczerzysz?

-Bo jest tak pięknie! Wszystko widzę! I ani mi się waż śmiać ze mnie.- pogroziłam palcem. Na widok mojego własnego domu serce podeszło mi do gardła. Już myślałam, że nigdy go nie zobaczę. Weszłyśmy cicho, żeby nikt nas nie usłyszał. Zajrzałam powoli do salonu.

-O, ślepota wróciła.- Gabe jedynie rzucił mi przelotne spojrzenie. No tak, specjalnie im nie mówiłam. 

-Dzięki za gorące przywitanie, głąbie.- burknęłam. 

-Zawsze do usług.- wymamrotał znad czytanej gazety. Tak wspaniale się pochylił nad stołem, nie mogłam się powstrzymać, żeby... wzięłam rozbieg i wskoczyłam mu na plecy.

-Nie cieszysz się głupku? Mogę cię zobaczyć!- Gabe stęknął przesadnie i okręcił mnie parę razy, po czym się wyprostował. Szybko zeskoczyłam na ziemię. 

-Nareszcie!- przytulił mnie tak mocno, że przez chwilę nie mogłam oddychać.- Jason!

No i jak zawołał Jasona to wszyscy przybiegli. Ściskaniom i śmiechom nie było końca. Tak bardzo cieszyłam się, że widzę ich roześmiane twarze. Mamę, tatę i tych dwóch głąbów. Wydawali mi się jeszcze przystojniejsi niż wcześniej. Może to przez opaleniznę?

-No dobra, rodzinko.- przerwała nam Patty.- Widzę, że już się nacieszyliście Susan, a teraz ja ją porywam i wrócimy rano, także ten... do jutra!- i zanim ktokolwiek zdążył zaprotestować, pociągnęła mnie do wyjścia.

-Mogłaś nam dać trochę czasu, jeszcze nie jest tak późno.- jęknęłam.

-Żartujesz? Masz wreszcie zobaczyć Luke'a i nie chcesz się zrobić na bóstwo? No powiedz, kiedy ostatnio goliłaś nogi?

Mój uśmiech od razu zgasł. Wielkie nieba! 

-Wieki temu!- wypaliłam.- Lepiej się pośpieszmy.

 

Komentarze

esmeraldaa97 ja tu czekam na kolejną część!!!
09/06/2015 12:48:45
annna97 ah te jej nogi ;D ;d
04/06/2015 16:11:14
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika oszukanaprzezludzi.

Informacje o oszukanaprzezludzi


Inni zdjęcia: 127. atanaja patkigdja patkigdNiech Miłość Zawsze Zwycięża!!! mnilchasja patkigdja patkigdKlasztor Kamedułów bluebird11Ul schodowa felgebelZnak ogrodowy felgebelNapisy na scianie felgebel