photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 17 MAJA 2015

Miłość jest ślepa 12

Susan

Patty, mimo że wykonywała naraz mnóstwo kroków w każdą stronę, prowadziła mnie całkiem prosto i uważnie. Oczywiście ciągle nie mogła się nadziwić, jakim cudem wpadłam w takie towarzystwo.

-Ty naprawdę nie zdajesz sobie sprawy, jak bardzo twój chłoptaś jest przystojny?- zapytała po raz setny.

-Ile razy mam ci udowadniać, że nic nie widzę?

-W każdym razie nie tak jak Hugh. On jest boski!- ciągnęła dalej, nie zwracając  uwagi na moje narzekanie.- Czaisz, on ma włosy dłuższe ode mnie! I ta jego skórzana kurtka, po prostu identyczna jak moja. 

-No chyba nie. On jest jednak facetem. 

-Oj, nie znasz się. Ma przetarcia w podobnych miejscach i podwójną wewnętrzną kieszeń.

-Ty się zachwycasz chłopakiem, czy jego ciuchami?

-Jak ty się potwornie czepiasz! Mógłby być nawet w dresie, jego oczy są powalające!

-Ile razy już zdążyłaś pomyśleć o nim nago?- usiłowałam nie parsknąć śmiechem.

-A bo ja wiem, ze dwie nieskończoności. Zresztą, to tylko powierzchowność. Nie powiesz mi, że ty o Lukeu tak nie myślisz.

-Myślę, chociaż głównie w sferze dotyku i słuchu. A co do powierzchowności, to nie musi być koniecznie od razu nagi, bylebym mogła go zobaczyć.

-Jeszcze się napatrzysz, aż ci zbrzydnie!

-Na razie, to ty mi zbrzydłaś, a wcale na ciebie nie patrzę.- wymamrotałam.

-A on dał mi swój telefon, wiesz? I powiedział, że musimy się spotkać sami.

-I jaki model?

-Co model?

-Telefonu.

-Dał mi numer, głąbie, nie czepiaj się słówek!- szturchnęła mnie w ramię, ale potknęłam się, więc znowu przytrzymała mnie koło siebie.

-Zostajesz u mnie na noc, pani napalona?

-A co żeś myślała? Oczywiście. I niech ci się nie wydaje, że zaśniesz.

-Dzięki, wiedziałam, że mogę na ciebie liczyć.- powiedziałam słodko, uśmiechając się sztucznie. 

-Tak, ja wiem, że ty mnie bardzo kochasz.- ucałowała mnie w policzek z głośnym mlaśnięciem.- Ej, co ty w ogóle masz na sobie?

-Bluzę Lukea.- odparłam, czując, jak mnie pieką policzki.

-Uu, ktoś tu się zabujał w naszej Susan.- powiedziała to akurat w momencie, kiedy przekroczyłyśmy próg mojego domu. Oczywiście nie zdążyłam jej uciszyć i z pokoju natychmiast wyleźli moi bracia.

-O której to się do domu wraca?- powiedział zaspany Jason.

-Przepraszam, nie widziałam, że się ściemnia.- zachichotałam. 

-To jest bluza Lukea?- spytał podejrzliwie Gabe.- Masz szczęście, że byłaś z Patty, bo inaczej on miałby przerąbane.

-Dlatego, że mi ją dał? Jak wam mówię, że mi zimno, to wy tylko: trzeba było się ubrać!

-Nie słuchaj ich, są zaspani, bredzą.- Patty wepchnęła mnie do mojego pokoju. 

-Bredzą nawet i nie zaspani.

-Wiesz co ci powiem? Jesteś straszną zrzędą!

-I vice versa, marudo!

-Rozbieraj się i idź spać.

-Chciałabyś, zboczeńcu ty. Będę spać w jego bluzie!

-A to sobie śpij! 

Skuliłam się na łóżku, zanurzając nos w cudownie pachnącym materiale. Po chwili dołączyła do mnie Patty i szturchnęła mnie biodrem.

-Nie będę się do ciebie przytulać, bo pachniesz jak facet.

-Od kiedy ci to przeszkadza?

-Odkąd wiem, jak pachnie Hugh!

Czasami naprawdę się zastanawiałam, jak bardzo możemy się wkurzać i wyzywać i wciąż pozostawać najlepszymi przyjaciółkami. 

 

Komentarze

annna97 ah te ich dialogi ! <33
28/05/2015 16:14:38
esmeraldaa97 przyjaciółki od siedmiu boleści :D
17/05/2015 21:53:09
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika oszukanaprzezludzi.

Informacje o oszukanaprzezludzi


Inni zdjęcia: 127. atanaja patkigdja patkigdNiech Miłość Zawsze Zwycięża!!! mnilchasja patkigdja patkigdKlasztor Kamedułów bluebird11Ul schodowa felgebelZnak ogrodowy felgebelNapisy na scianie felgebel