Nic się nie zmienia.
Trochę się plącze, robi coraz bardziej zagmatwane.
Trochę w tym uczestniczę, choć wolałabym się trzymać z boku.
Płata mi figle
Znów nie mogę poukładać
Wyprostować
Ułożyć po swojemu
Trochę się staram
Za mało
Czasem za bardzo naciskam
I też wcale nie jest lepiej
Muszę odejść kawałek
Pomyśleć
Usiąść na drzewie
Ale będę obok.