cholerny natłok myśli.. brak pomysłu co z tym zrobić. przygniata mnie to, poprzez co WARIUJĘ.
bardzo ciekawe rozmowy na świetlicy, jedzenie czekolady Mikołaja, 'będę twoim modelem, a ty moją modelką'', spam na informatyce i wiele wiele innych.. dzień zaliczam do udanych <3
a moja mała i ruda Angela dzisiaj marudziła, zostawiła mnie na polskim i grała z chłopakami w noge (?)
słodkie to takie, no aż KOCHAM, no no <3!
w sobotę Lenartowicz przyjeżdża, cała chata dla siebie. podoba mi się taka opcja :)<33
a tymczasem woła mnie matma, hista.. NIE OGARNIAM.
a Ciebie to kocham, cholernie kocham..
jesteśmy silni, damy radę.