photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 7 SIERPNIA 2012
242
Dodano: 7 SIERPNIA 2012

Rozdział 4.

Rozdział 4.

 

The GazettE wraz z Moniką dojechało do hotelu. Wszyscy byli wykończeni a jutro miał się odbyć wywiad w telewizji. Każdy udał się do swoich pokoi. Dziewczyna wchodząc zobaczyła duże pomieszczenie. Naprzeciw wejścia znajdowało się ogromne okno udekorowane prostymi białymi zasłonami z lnu. Po lewej stronie stało łóżko a obok niego stolik nocny. Po prawej znajdowały się drzwi prowadzące do niewielkiej, choć przytulnie urządzonej łazienki. Szafa była zabudowana zaraz koło drzwi wejściowych z ogromnym lustrem. Ściany były koloru kości słoniowej a podłoga drewniana przykryta małym dywanikiem. Najpierw, co zrobiła to udała się pod prysznic by orzeźwić swoje ciało. Po pół godzinnej wizycie w łazience wyszła.Usiadła na łóżku i rozmyślała o tym, co się dzisiaj wydarzyło.

 

W jednym z pokoi trwała rozmowa między dwoma członkami zespołu. Kai tak jak postanowił udał się do Rukiego.

- Jak podoba Ci się nasza nowa pracownica?  zapytał perkusista

- Wykonuje swoją prace bardzo dobrze, czego chcieć więcej.  odparł wokalista

- Nie pasuje mi do Ciebie takie zachowanie.

- Niby, dlaczego?

- Nie jesteś typem obojętnym do ludzi a przede wszystkim dla osoby pracujące z nami.

- Ludzie się zmieniają

- Ja ją polubiłem, mimo iż znam ją bardzo krótko.

- Cieszę się.

- Dlaczego jesteś taki hmmm oschły jak coś jest na jej temat?

- Zdaje Ci się

- Niech Ci będzie, dobra ja idę spać, bo i tak nic z Ciebie nie wyciągnę. Dobranoc  powiedział Kai i udał się do siebie.

- Dobranoc- odpowiedział Ruki

 

Monika następnego dnia musiała wstać bardzo wcześnie jak to przystało na asystentkę. Była godzina 5 rano.Wzięła prysznic, ubrała się w wygodne ciuchy, zrobiła lekki makijaż. Stwierdziła,że spakuje rzeczy do samochodu, które są już niepotrzebne chłopakom. Zrobiła również listę rzeczy, które trzeba kupić, gdyż się już skończyły. Kiedy wykonała to co miała udała się do kucharza. Poprosiła, aby mogła sama przygotować posiłek. O dziwo zgodził się i nawet pomagał Monice, gdy coś jej nie wychodziło. Stwierdziła, że zrobi tort Sachera by cała banda miała, co zjeść dobrego po wywiadzie. Pan Minuto  szef kuchni  był pod wrażeniem dzieła dziewczyny. Kelner przygotował wózki z śniadaniem i w raz z Moniką udał się na piętro gdzie mieli chłopcy pokoje. Podziękowała młodemu mężczyźnie i sama poroznosiła posiłek z małymi liścikami dla każdego.

Chłopcy jak się obudzili a była godzina 8:00 byli bardzo zaskoczeni. Odczytał każdy z nich wiadomość a brzmiała:

 

Dzień dobry

Pomyślałam, że zrobię Wam śniadanko, gdyż należy się po ciężkim poprzednim dniu. Mam nadzieję, że będzie smakowało i życzę smacznego.

 

Monika

 

Każdy ze smakiem zjadł siadanie,ale jedna osoba inaczej postąpiła. Był to Ruki, który miał troszkę inny plan.Wziął tace z jedzeniem i udał się do Moniki by razem je spożyć. Zapukał do jej drzwi a kiedy usłyszał  proszę  otworzył je i wszedł do środka. Dziewczyna była trochę zdziwiona.

- Nie smakuję? Nie wiedziałam, co lubicie wiec zrobiłam małe porcje a więcej dań.

- Dzień dobry. Jeszcze nie jadłem i stwierdziłem, że nie będę jadł w samotności i podzielę się z Tobą. W końcu milej jest rozpocząć dzień od wspólnego posiłku z taką osobą jak Ty.

- Dziękuję  odparła Monika zarumieniona.

 

Po spożytym posiłku Ruki podziękował za wszystko i udał się do swojego pokoju by przygotować się na wywiad w TV. Monika natomiast zajęła się papierkowymi robotami, lecz nie trwało to długo. Szybko włączyła Skypa i zadzwoniła do przyjaciółki. Ucieszyła się,gdy usłyszała tak znajomy głos.

- Witaj moje słońce  przywitała ją przyjaciółka

- Jak dobrze Cię słyszeć Martuś.Co u ciebie?

- Lepiej gadaj jak sprawy w The GazettE odparła

- Aa na początku było nie wesoło.Byli oschli, wymagający okropnie i nie mili. Okazało się jednak po koncercie,że to wielka ściema. Jednak Ruki wokalista wiesz, który nie?

- Tak Moniu wiem hehe

- Właśnie, to on na początku aż do dzisiaj był taki cały czas.

- To, co się takiego stało, gadaj i to szybko!!  poleciła Kuleczka

- Przygotowałam każdemu członkowi zespołu śniadanie. Zaniosłam im do pokoju z liścikami. W pewnej chwili jednak wszedł do mnie Ruki z tacą, myślałam, ze mu nie smakuje. Okazało się, że chce je zjeść z miłą osoba taką jak ja na początek pięknego dnia.

- Hahahaha z miłą osobą, haha widać, że cię nie zna  chichotała przyjaciółka po drugiej stronie ekranu.

- Dzięki wiesz, przecież wiesz,że ja jestem przejawem spokojności i miłego usposobienia.

Obydwie buchnęły gromkim śmiechem. Dziewczyny nie mogły przestać a Monika spadła z łóżka.

- Uważaj, bo się połamiesz jeszcze i będziesz niepotrzebna twoim ukochanym  powiedziała Marta przez łzy ze śmiechu.

- Nie nazywaj ich tak no oprócz jednego. No dobra wszyscy są kochani ha ha  odparła Monika  dobra Słońce ja już muszę kończyć, bo jedziemy do studia na wywiad.

- Dobrze, uważaj na siebie i miłego polowania.

- Będę uważać i Ty też musisz. Oj będę polować, będę. Paa i buziaki  Monika się rozłączyła.

 


 

Komentarze

Junior ritaforlove Hello dear
([email protected])
Nazywam się Rita, widziałem dzisiaj swój profil i stał się tobą interesuje, i będzie również wiedzieć, jak wam więcej, i czy można wysłać e-mail na mój adres, dam wam moje zdjęcia tutaj jest mój adres e-mail ([email protected]) wierzę, że możemy przenieść tutaj! Czekamy na twój mail na mój adres powyżej.
Rita.
22/10/2012 13:26:32
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika ostatniakroplatrucizny.