Postanowiłam dodawać tu pewne opowiadanko ;)
A na zdj Reita ;)
1.
Piękny sobotni poranek. W pewnym malutkim pokoju budzi się ze snu młoda dziewczyna. Nazywa się Monika i ma 17lat. Z wyglądu nie wyróżnia się z pośród tłumu. Jest niewysoka, obdarzona niebieskimi oczami i długimi włosami koloru ciemny blond.
Dzisiejszy dzień będzie dla niej wielkim przełomem w życiu. Jej najlepsza przyjaciółka Marta, do której zwraca się Kuleczka wysłała CV o pracę. Jednak nie do zwykłej firmy. Monika miała zostać asystentką japońskiego zespołu The GazetE, którego była największą fanką.
Monika wstała z łóżka i udała się do kuchni by zrobić sobie śniadanie. Rodziców w domu nie było, gdyż dużo pracowali. Usiadła w pokoju i zaczęła konsumować wcześniej przygotowany posiłek. W pewnym momencie zadzwoniła jej komórka.
- Słucham.
- Hej Monia.
- O cześć, co tam?
- A tak sobie pomyślałam, że zadzwonię do mojej kochanej przyjaciółki. Może spotkamy się dzisiaj?
- Co Ty kombinujesz? Ok. możemy się spotkać tylko, o której i gdzie?
- Hm.. wpadnij po mnie o 13 i pójdziemy gdzieś na obiad.
- Nie ma sprawy. Słyszałam o nowej knajpce w rynku. Podobno nie są duże ceny a bardzo dobre serwują dania.
- Jestem za. To do zobaczenia. Papa.
- Buziaki, pa pa -Monika pożegnała się i odłożyła telefon na stół. Jednak zachowanie przyjaciółki wydawało się dla niej dziwne.
Coś ta Marta knuje, tylko, co? Oto jest pytanie. Mam nadzieję, że nic głupiego, bo w innym wypadku chyba ją zabije, ale i tak ja kocham. Na tym rozmyślaniu zakończyło się. Dziewczyna udała się do łazienki, wykonała poranne czynności, ubrała się w dżinsy rurki,bluzkę i na to ładny sweterek. Nie lubiła zimy, gdyż musiała ubierać ciepłe rzeczy na siebie. Zrobiła lekki makijaż uczesała się i powoli zaczęła przygotowywać się do wyjścia. Kiedy dochodziła godz. 13 wyszła z domu i udała się do Kulki.
Doszły całe i zdrowe do nowej restauracji. Zamówiły posiłek i rozpoczęły rozmowę.
- Dlaczego jak do mnie zadzwoniłaś to tak miło do mnie powiedziałaś?
- Przecież zawsze tak do Ciebie się zwracam odparła Marta
- Coś mi się tu nie podoba.Powiedz, co wymyśliłaś.
- Chyba raczej, co już zrobiłam powiedziała z maślanymi oczkami
- O boshe, mam się zacząć bać? zapytała Monika.
- Chyba nie. Pamiętasz jak rozmawiałyśmy o pracy na ferie? W tedy znalazłam w internecie bardzo fajną ofertę. Coś stworzone dla ciebie. Zgłosiłam cię i wysłałam CV.
- A jaka to praca? Mam nadzieję,że nie niańczenie dzieci, bo tego nie cierpię.
- Spokojnie. Jest to stanowisko asystentki w Japonii.
- Cooo ??!! Chyba żartujesz.Wiesz, że mój język nie jest bardzo dobry.
- Ale potrafisz się dogadać.Tylko to nie koniec. Pracowałabyś z zespołem The GazettE.
Monika, kiedy to usłyszała oniemiała. Nie potrafiła wydusić z ciebie ani jednego słowa. Z jednej strony była zła na przyjaciółkę, że zrobiła to za jej plecami, ale z drugiej strony wdzięczna za to.
- Podałam im twój nr. więc w każdej chwili mogą się odezwać.
- Ja nie mam szans. Zapewne znajdą się osoby o lepszym stopniu opanowania języka i z doświadczeniem. Nie wybiorą mnie kochana. powiedziała ze smutną miną.
- Jestem pewna, że Cię wybiorą.
- Dziękuję Ci i pocałowała w policzek Kuleczkę.
Zjadły podane przez kelnera potrawy i wróciłyśmy do swoich domów. W czasie drogi rozmawiały jeszcze na wiele tematów, ale nie padło ani jedno słowo o pracy w Japonii. Gdy Monika była już w swoim mieszkaniu, niestety nadal pustym udała się do pokoju gdzie był komputer. Włączyła swoją ukochaną muzykę, jaką był j rock i zaczęła rozmyślać.Po szybkim czasie znudziło się jej takie siedzenie i stwierdziła, że coś zacznie robić. Zabrała się za czytanie książki. Tak za czytanie, choć nienawidziła tego z całego serca. Czuła wówczas, że coś się stanie, ale nie brała tego poważnie. W końcu przyszli jej rodzice popołudniu i powiedziała im o całej sprawie, w którą wkręciła ją przyjaciółka. Nie mieli nic przeciwko a nawet się ucieszyli, ze ich córka mogła spełnić swoje marzenie.
Nastał kolejny dzień a mianowicie niedziela. Rano Monika udała się do kościoła, później rodzinny obiad a następnie trochę nauki. Wieczorkiem pogadała jeszcze przez telefon z Kuleczką i udała się do krainy snu. Rano obudziła się, spakowała torebkę do szkoły i udała się na zajęcia. Dzisiaj miała mieć zmieniony podział godzin ze względu na dużą ilość nieobecnych nauczycieli. Na szczęście szybko jej minęły najgorsze lekcje a ostatnią okazała się godz. wychowawcza. Siedziała z Agnieszką przed wychowawcą, z którą rozmawiała na różne tematy. W pewnej chwili zadzwonił do niej telefon. Zdziwiła się gdyż nie znała numeru i nie widziała, kto to może być.
Inni zdjęcia: ;) vullgarisWiosenne pazy milionvoicesinmysoulPierwiastek piżma kronikakrukaPrzyszedłem z kolegą bluebird11Grzebanko pamietnikpotworaKoniec!!!! pati991... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24