Nigdy się tak nie cieszyłam z kończącego się roku. Wybitnie nie cierpię 2015 roku. Zawsze się wydaje, że najgorsze rzeczy dzieją się wszystkim tylko nie nam. Niestety czasem trzeba się zmierzyć z bolesnymi i okropnymi sprawami. Czego mnie to nauczyło? Tego, że jeżeli trzeba to człowiek ze wszystkim musi sobie poradzić, nawet jeżeli kiedyś wydawało mu się to nie do pomyślenia.
Ten rok mimo wszystko przyniósł nam jedną piękną wiadomość, najcudowniejszą jaką tylko mogliśmy sobie wyobrazić! Z dnia na dzień jestem coraz bardziej szczęśliwa, a największe szczeście dopiero przed nami. Nie da się podrobić ani opisać uczucia, kiedy pierwszy raz widzi się swoje maleństwo jak się rusza w brzuchu, lub drapie po głowie. Życzę Wam tak cudownych doznań!
"I'm so happy cause today..." :)