Panie, droga do Stargardu Szcz. pozawiewana śniegami, momentami konkretnie.
Śniegu po uj i jeszcze troche, pola biale ze aż z chmurami na horyzoncie sie zlewają...
A teraz ? deszcz + deszcz i nagle śnieg w oczach ginie.
Zielono nawet sie robi, szczesliwie przebyliśmy dystans 600km.
Strach myśleć co to będzie w przyszłym roku, oby nie było tylu powodzi.
Czas dalej atakować włocławskie azoty, ciekawe czy już kwas dojechał :>