Skomielna Biała nazywała się ta miejscowość.
Przyjemny nocleg, własne pstrągi i właścicielka która chyba szukała jelenia dla zaciążonej córy hehe
I mieli tam dwa takie szkockie owczarki, takie lessie, w dwóch wersjach.
Wersja dorosła która nas zlewała i wersja szczenięca która nas kochała !
Prawie mi się udało wtedy jechać w Tatry prosto z pracy... .
Szkoda, uwielbiam górki.
A tu masz Bieszczady w dwóch wersjach:
Lato 2012
http://youtu.be/0Re0RmBJLoE
Jesień 2012
http://youtu.be/lF3XeeGo9MI
Kupa roboty, kilkadziesiąt tysięcy zdjęć, godziny cykania i obrabiania. Efekt świetny.