Dzisiaj był koszmar. Zjadłam słodkość na zdrowie kolegi. Tfu, mam ochotę zwymiotować.
Postanowiłam notować to, co zjadłam:
omlet jajeczny z serkiem i parówką,
batonik
płatki z mlekiem.
WODA. taaaa...
Szkoła mnie wkurza, mam za dużo tego wszystkiego:
Poniedziałek: angielski (odpowiedź), mapa na geografię
Wtorek: klasówka z fizyki
Czwartek: zaliczenie klasówki z WOSu
Piątek: odpowiedź z rosyjskiego
Wtorek: klasówka z biologii
Środa: sprawdzian z historii 5 tematów
Czwartek: odpowiedź z WOSu
shit ;/