Jedni szukają poważnego powodu, by się odezwać.
Inni znajdują nieważny powód, by się nie odzywać.
Wiele może być powodów.
Efekt jest ten sam - nie jestem szczęśliwa.
Nie ma Cię już dokładnie tydzień,
nie zmierza to ku zmianie.
Sącze dokładnie każde twoje ostatnie słowo,
nienormalnie myślę w każdej minucie.
A będzie jeszcze gorzej, oczywiście wyłącznie ze mną.
Bo nie z Tobą...
Dzisiaj w moim śnie byłeś fryzjerem u mojego sąsiada,
gdzie przechodziłam często.
Uśmiechałeś się zza szklanych szyb z nożyczkami w ręce.
I tłumaczyłam sobie tak, że cieszysz się, że mnie widzisz.
Raz weszłam dośrodka, a ty uświadomiłeś mi, że będę tu tylko zamiatać
A to był tylko sen... choć brzmi dziwnie znajomo.