Fizycznie nie wyrabiam,
a pracowanie 5 dni w tygodniu w polaczeniu ze studiami nie jest przyjemne,
szczegolnie jak odklada sie kase na glupie generatory.
Dobra nie marudze.
Chcialam udowodnic,ze mnie na cos stac to teraz trzeba zapierniczac.
A tymczasem czekam na niedziele zeby moc wkoncu spac
(No i na psy party po sobotniej zmianie <3)
I nawet sobie nie wyobrazacie jak cudownych wspollokatorow posiadam.
Bubbles.