Witam wszystkich(!):) Właśnie jestem w Chinach i ta fotka właśnie tu zrobiona:D. Po prawej ja, a po lewej złoty posążek byłego dyktatora chińskiego, Mao, przez wszystkich tu uwielbianego.
Pewnie się zastanawiacie jak tu jest;)(?) Otóż jest dziwnie, inaczej, całkiem inaczej, ale fajnie. Wkurzające jest tylko to, że wszyscy bezczelnie się za Tobą gapią. Po mieście jeździ mnóstwo taksówek i często kierują nimi kobiety. Niestety tylko 1 na 20 taksówkarzy zna jakieś słówka po angielsku. Za to ja nauczyłem się już kilkunastu słówek po chińsku;). Same taksówki wyglądają jakby brały udział w zawodach Monster Truck'a, a ich kierowcy stosują zasadę "taśmą naprawisz wszystko". Drogi są tu szerokie i nie ma korków. Prócz ruchu prawostronnego nie obowiązuje więcej zasad drogowych. Można zawracać, gdzie się chce, jechać pod prąd, zatrzymywać, jechać środkiem ulicy i wymuszać hamowanie aut z naprzeciwka i tymi podobne.:[mruga] Większość ludzi jeździ tu jednym modelem citroena i takimi mikrobusami, bo w pobliżu jest ich fabryka. Miasto mnie się podoba ze względu na organizację. Są dzielnice wielkich wieżowców i także slamsy. W wielu miejscach ciągnie smrodem z kanałów, a nad chodnikami ludzie wieszają na kablach pranie wszelkiego rodzaju:D. Zdziwiło mnie, że można bardzo głośno chrząkać, kaszleć, smarkać, a nikt nie zwróci uwagi. Wielu facetów chodzi w garniturach, a kobiet w kozakach i futrach mimo, iż jest 20 stopni. Ludzie chodzą głównie w adidasach, a niektórzy w nich nawet do ślubu(!)
Podróż tutaj była bardzo długa i mecząca, ale muszę przyznać, że warto było:). Prawdopodobnie będę robić wiele fotek, więc na pewno dodam jeszcze na PB:).
Dziś pozdrowienia dla wszystkich, ale szczególne dla Ciebie;)(!)