To jest prawdopodobnie najlepsze zdjęcie z całego sylwestra :D Dużo zacieszu i lecimy.
Kolejny dzień i znowu siedzę przy kompie, potem jakieś wyjście czy spędzenie miło czasu (nieważne jak), spać i znowu to samo... Zycie jest takie monotonne. Trzeba je podkręcać - na różne sposoby, byle się tylko dobrze bawić. Młodość nie radość - poranne kace, poimprezowe bóle mięśni i stawów oraz żyganie podczas zabawy. Nie ma tak łatwo, ale mimo wszystko my, młodzi, dajemy radę, bo tak przecież trzeba!
W nocy z 25-go na 26-go stycznia, z zupełnie nieznanych przyczyn, odbyło się posiedzenie przy piwie. Chociaż plany były inne niż się tego spodziewaliśmy, wyszło całkowicie idealnie. Tańce, hulanki, swawola przy intrze przed walką ksw Kalidova - świetne. Oto wspomniany kawałek:
http://www.youtube.com/watch?v=v2Byj1L4mY0.
Oczywiście wszystko się samo układa, chcemy, zeby się układało, więc tak się dzieje :)
kocham