założyłam tego photobloga tak na spontana.
na tym zdjeciu to ino jo .^^
może tak na początek:
Ile jestem ci winien?
Ile policzyłaś mi za swą przyjaźn?
Ale kiedy wszystko już oddam, czy
będziesz szczęśliwa i wolna czy...
będziesz szczęśliwa i wolna czy...
Ale zanim pójdę, ale zanim pójdę,
ale zanim pójdę chciałbym powiedzieć ci, że:
Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty.
To też nie diabeł rogaty.
Ani miłość kiedy jedno płacze
a drugie po nim skacze.
Miłość to żaden film w żadnym kinie
ani róże ani całusy małe, duże.
Ale miłość - kiedy jedno spada w dół,
drugie ciągnie je ku górze.
hm. wczoraj wróciłam z obozu. trochę nieprzespanych nocy już odespałam.
jednym słowem była zajebioza.
tabako - siostro ma! :D
takich akcji to chyba na żadnym obozie jeszcze nigdy nie miałam hehe.
pojechałam tam z myślą o żaglach... a wróciłam z miłością do kajaków, ale cóż...
ah te komendy: lewy foka szot wybierz, prawy foka szot luzuj.
adrenaliny to mi tam nie brakowało, szczególnie nocami. ;p
halucynacje Ś. też dawały się we znaki.
Mazury są jednak cudowne. stanowczo lepsze od morzaaaa.
muszę kiedyś tam wrócić.
ale koniecznie z tegoroczną ekipą.
dzięki Wam wszystkim ;*