Nienawidzę cię za to co robisz a jednocześnie
czuję coś innego,
Twoje milczenie jest niczym sztylet,
który wbijasz mi w serce,
spojrzenie,
które nie wie co robić,czy kochać czy nienawidzić ...
patrząc w Twoje oczy szukam swego odbicia lecz nie potrafię go tam dostrzec ...
czemu? Czy twe słowa były puste?
Te wszystkie słodkie słowa,
które pieściły me uszy niczym najdelikatniejsza muzyka,
były tylko pustym kłamstwem?
W które uwierzyłam ?
Proszę,nie!
Nie pozwól aby to umarło !
Proszę ...