Efekt nudy w domu i wykorzystania urodzinowego błyszczyka.
Właśnie w tym momencie chciałam się przenieść na nowego bloga, ale uznałam że to bez sensu, nie jestem jedną z tych słit dziewczynek, które dobiją do pełnej liczby i przedją na kolejną stronę, o nie. Odejdę z tąd, jak tylko wykończę moje PRO. Niedługo przyjdzie Aga, zrobimi kilka cudownych foteczek na tle i wybędziemy w plener wraz z moją cud miód Alfą i statywem, który należałoby w końcu złożyć i przetestować w plenerze. Oj tak. Coś niedobrego stało się z moją pocztą, nie chce wysłać nawet najmniejszego e-maila z jedną literką w treści. Pozatym Ori rozpoczyna nowy styl pisania notek, o tak, nie bedzie żadnych głupawych treści jak poprzednie bardzo treściwe notki. Cóż powiedzieć, sproboję być sobą. Co do moich przeróbek, przerabiam w photoshopie, ściągnęłam go z torrenta, można dodać i nie wejdę do was.
Dedykacja dla malinowaam, która bardzo ją chciała. :)