Nie ma nic, kompletna pustka. Nie ma Cie, nie ma nas. Co się z tym stało? Może to po prostu nie była przyjaźń? To co teraz się dzieje jest po prostu nie do opisania, jak w koszmarze gdy się budzisz, dreszcze przeszywające całe ciało i żyły pulsujące tak szybko, że Twoje serce i rozum nie nadążają. Co z tego, że napiszę, że czuję się okropnie? Co z tego, że Cię przeprosiłam? Nic, teraz jestem dla Ciebie powietrzem. Byłaś dla mnie ważna, ale co z tego? Traktujesz mnie teraz jak pewną nic nie znaczącą dla Ciebie osobę. Nie będę teraz rzucała imionami, jak Ty to zrobiłaś, bo po co? Nie będę bluzgać Cię na forum, bo tak czy inaczej nie mam serca do tego. Szkoda tego całego czasu.. Twojego straconego czasu na mnie. Nie będzie już rozmów na lekcjach, nie będzie już nas. Tylko ta pustka, która będzie wypełniała miejsce po Tobie, w moim sercu.. Mam do Ciebie jeszcze szacunek, ale co to da? Skoro Ty nie możesz mnie obdarzyć nawet taką błahostką jak tolerancja mojej osoby. Przykro mi, że tak to się kończy. Przykro mi, że postąpiłam jak postąpiłam, lecz jeszcze gorzej mi z myślą, że Ty zachowałaś się.. sama wiesz jak się zachowałaś. Co teraz ? Czas pokaże..