Stan zdrowia powoduje mętlik w głowie, obrzydły mi już szpitalne korytarze, a leki nie przynoszą ulgi.
Coraz bardziej przemawia do mnie potrzeba odcięcia się od świata chociaż na kilka godzin.
Mój umysł po raz kolejny płata mi figle, zupełnie nie wiem jak się przed tym bronić.
Zaczekam aż na zegarze wybije północ, powiem to co powinnam, jednakże skrócone o zdania, które chciałabym Ci kiedyś powiedzieć lecz teraz brak mi odwagi.
~A w myślach zażyczę Ci siebie.