Nie sądziłam nigdy, że moje bycie tutaj osiągnie aż takie dno i bezmiar marności. Wiem jak dużą krzywdę każdego dnia wyrządzam każdemu z was zupełnie o tym nie świadoma. I choć wiem o tym, że tak bardzo chciałabym móc być chociaż trochę lepsza, to z powodu lenistwa, które tak mnie przepełnia nie chce mi się nawet spróbować. Jest we mnie bezmiar nienawiści i wielu innych negatywnych emocji, które kieruje w stosunku do mojej marnej osoby. Brzydzę się. Gdzieś tam w mojej podświadomości wiem, że jestem chora i słaba a co najgorsze niszczy mnie bezradność. Czuje coraz bardziej jak kumuluje się we mnie to całe zło i nienawiść, która we mnie mieszka i atakuje każdy mój marny narząd z osobna.
- Co by się stało, gdybym znikła? Albo, co by było, gdybym nie przyszła na umówione spotkanie? A jakbym
nie odzywała się do nikogo? Gdybym nie pokazała się nikomu na oczy? Co, gdybym zostawiła wszystkich, tak,
jak oni zostawili mnie? A co, jeżeli teraz, sama, zataczam się w mroku, ginę w czeluściach rozpaczy? Co, jeśli
każde słowo, każdy ruch, każdy gest lub jego brak, wypala we mnie boleśnie rany? Zostawia blizny? A co
gdybym... gdybym jutro umarła?
-Nic.
"Aimai na kotoba, aimai na hitomi Puste słowa i puste oczy
Aimai na uso, aimai ni hagurakasu Puste kłamstwa i puste wykręty
Nanimo kanjinakunatta...
Hitotsu futatsu kazoete otoshita kioku
Jibun ni uso wo tsuite ima ga yukereba ii to" Okłamuję samego siebie mówiąc, że wszystko jest ok
Girugamesh - Aimai Na Mikaku
Formspring | Tumblr | Facebook | Last.fm