Taaak, nareszcie zostałam zmuszona do założenia fbl.
Life according to the blond-hair girl:
W końcu troszkę odespałam ! O 14 do roboty, gdzie na dzień dobry zjeby za kogoś innego-jak mówi Tomasz-LAJF. Gdzie się nie ruszysz, tam oberwiesz. Podejrzenia oszustwa, oschły ton, jeszcze zabrakło pytania z serii: "dlaczego żyjesz?". Na koniec znowu komentarze: dlaczego nie ma klientów ?! Wyszłam z płaczem . Ale jeszcze mnie popamiętają jak się zwolnie i zgłoszę uszczerbek na psychice, o !
Dom. W lodówce mleko, 3 jajka i twaróg. Głód. Naleśniki ! (Nie były najlepszym pomysłem). Były pycha, nie licząc ostatniego, o którym zapomniałam- nie pytajcie jak wyglądał. Nawet resztki patelni na nim były. Mam talent, wiem :).
Wieczór. Moniś <3. Uszy do góry a wszystko będzie ok. Jak nie będzie to KTOŚ baaaardzo tego pożałuje . W przyszłym tyg. szalejemy u mnie !
To tyle dla ciekawskich :D