Paradoksalnie, zmniejszająca się liczba odsłuchanych Odbić, świadczy o czymś (na myśl nasuwa mi się słowo "pozytywnym", ale uważam, że nadużywanie go jest odrobinę głupawe) dobrym. Jeśli czytający nie widzieli, ba, nie było im to nigdy proponowane, kawy, czarnej kawy z dolanym sokiem pomarańczowym, tak, sokiem, i to nie z przypadku, to też dobra sprawa. To znaczy, że nie poznali Krzysztofa, który jest schizofrenikiem, maluje karykatury za fanta, można np. podarować mu ciastka lub czekoladę, piekę na jutro po raz kolejny wilgotną babkę (ba!) tym razem nie z solonym karmelem, a domowym kajmakiem. Inczrestin. Jeśli już jesteśmy przy wesołej tematyce, 10 razy powiedziałam, że mam skojarzenia z: rdzeniem kręgowym, miednicą, macicą, złowrogimi królikami, złowrogimi świnio-słoniami przybijającymi sobie pionę, z satelitarnym widokiem na Szkocję, glonami pod mikroskopem et cetera et cetera. Inczrestin. Nie powtarzajcie tego nigdy, bo jeszcze nie wiem, o czym powyższe skojarzenia świadczą. Postanowiłam zrobić porządki, wywaliłam wszystkie ciuchy z szafki, znalazłam kilka ciuchów jeszcze z metkami, poprzymierzałam, radosnym jest nienadawanie temu wysokiej rangi, ale że poprzymierzałam, też jest faktem radosnym. Czekam troszkę, chociaż wiem, że nie wszystko tak hop siup, ale chociażby z nudów, nie, nie tylko z nudów, dla prób hamowania uśmiechu. W każdym razie poprzymierzałam, poznajdywałam skarby, a reszta nadal leży, znalazłam super koszulkę opisującą moją miłość do miasta Warszawy, ale no niestety cała reszta leży, może wypieprzę ot tak, może oddam do Karitasu kolejną niemałą porcję niepotrzebnych szmat. Stil serczin. Je cherche. Że szehrsze. Zastanawia mnie np. smak naleśników na mleku kokosowym z ricottą w środku, kawałkami mango, polanych syropem klonowym. Chcę je komuś uskutecznić! Zastanawia mnie też, dlaczego mówi się, że coś jest proste jak budowa cepa. Cep zbudowany jest z dwóch kijów, długiego zwanego dzierżakiem i krótkiego, zwykle dębowego, bijaka. Cieńsze końce dzierżaka i bijaka połączone były rzemieniem, wysuszoną skórą z węgorza lub metalowym przegubem nazywanym ósemką, gązwą lub gackiem a na Zamojszczyźnie kapicą. Remigiusz, chłopak Marii, nie pogardziłby taką wiedzą, ale co ja się będę wymądrzać.
Fota z Berlę.