Generalnie jest ok.
Cały czas w górę, choć nie przeczę, że zdarza się 'pod górę', ale to chyba wszędzie tak.
Nie mogę narzekać na to, co dzieje się w moim życiu. Jest tak jakbyć powinno i nie zapowiada się na jakieś klęski.
Dwie tylko rzeczy sprawiają, że mi smutno:
to, że mieszkam tak daleko od znajomych i to, że jest to tuż przy granicy z Sosonowcem...
I jeszcze jedno: Jedziemy w góry! :)