-Artur, co byś zrobil jakby został mi tydzień życia?
-zabrałbym Cię tam, gdzie chcesz pojechać, chcesz?
-do Egiptu, Turcji, Wrocławia..
-to zabrałbym Cie
-nawet teraz? przeciez nie masz kasy
-nie kupiłbym hamulców, albo sprzedał rower
bo warto mieć kogoś takiego, 305km ode mnie lecz w stałym kontakcie. za 6 dni się z nimi zobaczę - gdańsk czeka.
tak dla wiadomości, on ma dziewczynę.
co z tego że śmieszą mnie igraszki losu
i wierzę w przypadki
co z tego że nie połykam słów i z dystansem traktuje ludzi
co z tego, że zawsze wystyga mi herbata
że co chwila stanik za mały
że czasem ciężko zrozumieć przeszłość
i odnaleść się dzisiaj
co z tego, że nic z tego
jak i tak ziemia dalej się kręci
i ja się kręcę, niby bez sensu, ale się kręcę.