Odc. 13. Żółw, hoplita, złota rybka, kwiatek alkoholik i kochany tygrysek zabijający Tarzana.
Rzecz się działa w starożytnej Grecji. W mieście Ateny które zwane było meliną świata. To tam spotykali się wszyscy uzależnieni ludzie globu. A uzależnienia były różne. Byli tam uzależnieni od adrenaliny np. Anka i Hanka, dwie krejzolki które wyjadały orzeszki ze Snickersów w sklepach sieci ?Stonka? i spierniczały przed 70-cio letnim, ale dobrze zbudowanym i silnym, a dokładniej z silnie rozbudowanym mięśniem piwnym, ochroniarzem z tegoż sklepu.
Innym uzależnieniem często tam spotykanym było uzależnienie od proszku do pieczenia o zapachu świeżej skarpety Ronaldo, który wciągano nosem pod postacią kresek robionych najczęściej paskiem z jego treningowych stringów, wtedy jego fanki przez nieuwagę wciągały nawet saszetkę ;)
A najwięcej było alkoholików, którym przewodził młody hoplita Kwiat. Dlaczego hoplita Kwiat?
Hoplita bo był wyszkolony do walki w szeregu, a raczej z szeregiem- Alkoholi ;). A Kwiat to nie wiem, ale chyba narcyzem nie był :D
Kwiat i jego banda łupili i przepijali wszystkie dobra Aten. Nawet kiedyś poszedł za złupione pieniądze do dobrej restauracji i zamówił naleśniki flambirowane- czyli kelner podjechał do jego stolika wózkiem i tam to smażył. Kwiata bardzo to zaciekawiło więc nachylił się do tego wózka, a jak kelner odchylił patelnię żeby go nie obryzgał gorący olej, to ten prawie wstał z krzesła i się pochylając patrzył. A jak kelner oblał naleśniki alkoholem i pojawił się na nich duży płomień do Kwiat wstał i krzyknął: ?I c..j po naleśnikach? i wyszedł :D I od tej pory Kwiat stał się dobrym człowiekiem i zaczoł prowadzić naleśnikarnię, ale bez flambirowania ;) Jak na człowieka może działaś marnowanie się jedzenia ;P
Ale wróćmy do dalszej części opowieści. A mianowicie do Indyjskiej dżungli. Gdzie tyran imieniem Tarzan zaprowadził rządy strachu i przemocy. Były wszędzie zasady i zakazy. Np. małpom zabronił klaskać z radości. A słonim machać uszami bo się rzekomo tornado robi, nie mówiąc o tym że jak grał w karty z szympansem i orangutanem to brzydko powiedział o tym drugim. A było to tak: ktoś tu oszukuje, nie będę pokazywał palcami, ale jak strzelę w ten rudy ryj!. :D
A z ptaków zrobił myśliwce i kazał im patrolować niebo. Nie mówiąc już o okrętach podwodnych z węgorzy ;)
Ale dotychczasowa królowa tygrysica Cherry, będąca na wakacjach na gorących plażach Bałtyku i kąpiąca się w cieplutkim morzu z zapoznanym w kraju nad Wisłą jak to ona mówiła: ?kochanym tygryskiem w moro?. Gdy tylko otrzymała wiadomość od bawoła pocztowego, kazała zaprzęgać swe dwa żółwie do zrobionej przed chwilą tratwy- bo jej pływający jacht ktoś sobie pożyczył (może zaparkowała na miejscu dla inwalidów i nie miała znaczka za szybą, więc przestrzegające prawa społeczeństwo pomogło odholować jacht służbom porządkowym, a że trafił on do jakiejś dziupli jak to oni mówią to nie ich wina. To sobą chciała mieć jacht, bo się jej latanie znudziło :d )
Więc królowa ze swym tygryskiem którego mianowała marszałkiem swej armii która była nie liczna, składała się z ich dwojga, z 2 żółwi i bawoła który był wykończony podróżą- głupi on, mógł skorzystać z PKP to dotarłby 2 min szybciej z tych Indii :D
A Cherry zaprzęgła żółwie, bo miała chorobę lokomocyjną i bała się szybkiej jazdy, a żółwie miały pozakładane blokady na licznikach i było wszystko w porządku J
Więc tak sobie płynąc, kochany tygrysek królowej przypomniał sobie że złapał złotą rybkę, więc poprosił ją żeby spełniła jego życzenie: chciał 200 czołgów Challenger 2 i 100 Leopard 2A4 , 20 myśliwców F-16, i 5 okrętów podwodnych typu Seawolf, a także jednostkę GROM i Navy Seals.
Otrzymawszy te siły, oswobadzał Indie po kolei nie tracąc przy tym ludzi ani sprzętu, przyłączyły się nawet do niego wojska Tarzana, które zostały zmuszone do walki.
Po dotarciu do pałacu prezydenckiego- dawniej pałacu królowej Cherry, tygrysek pojmał Tarzana i pozbawił go głowy po uczciwym procesie składając jej pod nogi królowej Cherry.
Królowa Cherry znów otrzymała pełnię władzy, kazała utworzyć metro z jej pałacu nad Polskie morze- które to miała budować firma zajmująca się budową metra w Warszawie J
Gdyż Cherry chciała częściej jeździć nad Bałtyk.
Swojego kochanego tygryska nagrodziła orderem tygrysiego serca I klasy i orderem militarnym: Tygrysiego pazura I stopnia.
Wszyscy żyli długo i szczęśliwie, oprócz Tarzana i państw które straciły nagle z baz wojsko o które poproszono rybkę ;P
Koniec :D