Pisarzowice - Schreibersdorf
Post na temat kościoła w Pisarzowicach zdecydowaliśmy się umieścić w dziale "Spoza Dolnego Śląska". Miejscowość obecnie znajduje się w województwie Wielkopolskim, lecz historia miejscowości i ziemi Sycowskiej z Dolnym Śląskiem ma wiele wspólnego. Przez lata miejscowość znajdowała się na pograniczu polsko niemieckim, a przez wieki granice cząsto sie zmieniały. Lecz nie to jest przedmiotem naszej publikacji, jest nim niezwykły opuszczony dziś kościół.
Budynek świątyni został wzniesiony pomiędzy 1901 a 1902 rokiem w stylu neoromańskim.
W roku 1901 Gustaw Piotr Jan Biron von Curland (urodzony w 1859 roku w Dreźnie zmarły w 1941 roku w Sycowie; w latach 1882-1929 Wolny Pan Stanowy Sycowa) zlecił zaprojektowanie i budowę kościoła Arnoldowi Hartmanowi ku czci swego tragicznie zmarłego, po upadku z konia, syna Wilhelma (1886-1899) i jak głosi legenda, kościół został wybudowany dokładnie w tym miejscu. Wśród okolicznych mieszkańców, którzy korzystali z obiektu jako świątyni ewangelickiej, obiekt nazywany był Prinz Wilhelm Gedächtniskirche (z niem. Kościół Pamięci Księcia Wilhelma).
"Sei getreu bis an den Tod, so will ich dir die Krone des Lebens geben"
Bądź wierny aż do śmierci, a dam ci wieniec życia
Kościół jest niezwykły. Do dziś, choć jest już postępującą ruiną, imponuje swoim wyglądem. Badając historię świątyni, można dowiedzieć się, iż w czasach swojej świetności wystrój był bardzo bogaty. Do jego budowy użyto granitu oraz czerwonego piaskowca. Jego wnętrze było bardzo okazałe, o czym może świadczyć to, iż dopiero w roku 1912 ukończono jego wyposażanie. Wewnątrz kościoła znajdowały się: kazalnica wysadzana szlachetnymi kamieniami, konfesjonały i klęczniki wykonane z drewna dębowego.
W świątyni znajduje się mnóstwo symboli, niektóre z nich do dziś są świetnie widoczne na ścianach zewnętrznych jak i wewnątrz. Nie jesteśmy specjalistami w dziedzinie heraldyki, nie chcemy zamieszczać naszych luźnych domysłów, więc jeśli ktoś dysponuje fachowymi informacjami co one oznaczają, zapraszamy do dyskusji w komentarzach.
Na uwagę zasługują również schody prowadzące na wieżę kościelną. Wykonane są metodą zaciosową i mimo wielu lat oraz braku konserwacji wciąż wyglądają solidnie.
W roku 1945 polscy milicjanci zdewastowali część kościoła poszukując w nim niemieckich żołnierzy. Dewastacja ta przyczyniła się do kolejnych grabieży. Aby uniknąć całkowitego zniszczenia część wyposażenia kościoła została przeniesiona. Do kościoła w Mąkoszycach przewieziono ławki i dzwon, a do Mikorzyna organy.
Odnieść można wrażenie, że wokół okna od strony drogi widać ślady po kulach.
Ciekawostka:
Kościół wykorzystany został w teledysku black metalowego zespołu Behemoth
Inni zdjęcia: Dla mnie już czwartek patusiax395Zapraszam! thevengefuloneKolejna wylinka pamietnikpotworaKaruzela Arka Noego bluebird11Zegar kolejowy ? ezekh114Blu-tu. ezekh114Przygoda na greckiej Evii 4/4 activegamesPrzygoda na greckiej Evii 2/4 activegamesPrzygoda na greckiej Evii 3/4 activegamesPrzygoda na greckiej Evii 1/4 activegames