Jutro czeka mnie rozmowa z Szymonem...
Chyba oboje wiemy, że czeka Nas rozstanie. Z tą myślą oswajałam się już jakiś tydzień. Jednak mimo wszystko jest mi przykro. Głównie może dlatego, że traktuje mnie jakby mnie nie znał, a przecież wciąż jesteśmy razem. Nic nie zrobiłam, żeby mógł się tak zachowywać.
Wydaje mi się, że już przestało mu na tym wszystkim zależeć. Pod koniec wgl nie widziałam walki z jego strony. Może tak właśnie musiało być...
Czas leczy rany i w końcu może spotkam miłość swojego życia...