photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 24 SIERPNIA 2011

8 .

uwielbiam ten moment kiedy go nie zauważam a on obejmuje mnie od tyłu całując w policzek. kiedy wpada do mnie jak mam zły dzień i krzycząc 'ogarnij się leniu' wyciąga mi z szafy ciuchy i tuszuje mi rzęsy, kiedy nie mam ochoty wychodzić a on za nogi wydziera mnie z pokoju, kiedy robi mi kisiel przypominający wodę, kiedy odbiera za mnie telefony spławiając dziecinne koleżanki z klasy, kiedy daje mi papierosa jak widzi, że się zdenerwuję tylko po to aby nie męczyć się z moim humorem, kiedy odprowadza mnie do domu mimo iż powrót zajmie mu bitą godzinę. kocham w nim to, że nie jest jak ci inni i nie wstydzi się okazywać uczuć przed kumplami, kocham te pożegnania kiedy nie chce wypuścić mnie ze swoich ramion i kocham w nim to że często słyszę z jego ust 'dziękuję że jesteś'. albo jestem tak w niego zapatrzona albo jest ideałem.

 

 ~~

 

on? niesamowity pełen energii chłopak, swoim wyglądem powala wszystkie dziewczyny , nie jedna o nim marzy a on ma na to wyjebane . tylko ja , zwykła , prosta dziewucha miałam szansę być przy jego boku. ale to były dwa inne światy. kiedy ja mówiłam rock on mówił rap , kiedy ja mówiłam breakdance on mówił hip-hop , kiedy ja mówiłam komedia on mówił horror , kiedy ja mówiłam park on mówił kino , kiedy ja mówiłam spacer on mówił przejażdżka samochodem, kiedy ja mówiłam że spędzimy wieczór przed tv on upierał się przy melanżu , kiedy wyciągałam mu z ust papierosa on wylewał mi piwo. nie pasowaliśmy do siebie ale jedno było pewne kochaliśmy się jak nikt inny

 

~~

 

 z kim piszesz? - krzyknął zrywając się z fotela i podchodząc do niej wyrwał jej telefon. - z kolegą. - syknęła przestraszona. - nie będziesz z nim pisać, napisz mu w tej chwili że zrywasz z nim kontakt i nie chcesz go znać. - krzyczał. - nie. jest moim jedynym kolegą, wychowałam się z nim, nie mogę go stracić. - szeptała zalana łzami. - pisz! - syknął ściskając jej nadgarstki. - ty masz tyle koleżanek, ciągle z jakąś piszesz i się umawiasz a ja nie mogę mieć jednego kolegi. -krzyknęła odpychając go. - albo piszesz albo będziesz chodzić ze śliwką pod okiem. - powiedział ściskając ją za podbródek. - chyba śnisz. nie będziesz mnie sobie owijał wokół palca, nie jestem twoją zabawką i nigdy nie będę. zrozum to w końcu. - syknęła i odruchowo uderzyła go w twarz. pierwszy raz postawiła na swoim i sprzeciwiła mu się. za każdym kolejnym razem uderzała go w twarz a on jej oddawał jednak nie potrafili się rozstać , ciągnęli ten toksyczny związek który niszczył ich psychicznie .

 

~~

 

nie mów ' żegnaj . ' nie pozwól , żeby wszystko umarło .

 

~~

 

Powtarzam się, wiem, po raz tysiąc osiemdziesiąty czwarty proszę, WRÓĆ.

 

~~

 

Właściwie nie boję się nieznanego. Tylko trochę szkoda mi stracić to, co znam.

Komentarze

prymulkaa więcej , więcej , częściej , częściej ! :D
najlepsze ! :D
25/08/2011 16:37:06
ariadynka i <3 it !
:D
24/08/2011 23:41:22
~xxoo Świetne ! Proszę o więcej i częściej ! ;)
24/08/2011 20:16:50
patka31 megaa..
dawać więęcej , i jeszcze więcej..;D;**
24/08/2011 20:12:28