W przemoczonych trampkach zaczęłam przechodzić przez małą rzeczkę. Włożyłam słuchawki do uszu i puściłam sobie naszą piosenkę. Tak bardzo nie chciałam słyszeć swoich myśli. Założyłam w pośpiechu kaptur na głowę i usiadłam skulona pod jakimś mostkiem. Wspomnienia zaczęły ożywać. Znów czułam Twoje usta na swoich. Przypominałam sobie nasze spacery, kiedy piliśmy z jednej butelki, rzucaliśmy jak najdalej kamykami i śmialiśmy się ze wszystkiego aż do łez. Pamiętam jakby to było dziś. Nie potrafię o Tobie zapomnieć. Tak perfekcyjnie złamałeś mi serce, kochanie.
Wstań i powiedz: 'To jest moje życie. Może czasem zbyt szalone, szybkie i złożone, a innym razem zbyt jednostajne, monotonne i nudne, niewątpliwie jednak jest ono moje i tylko moje.' I czekaj na śmiechy sfrustrowanych staruszków, którzy swoje przegrali, bo nie byli w stanie tego powiedzieć.
Z natury nie wybaczam . Mam w sobie , w głębi swojej duszy taką małą cząstkę , delikatną cząstkę która nigdy nie zapomina . Nie zapomina jak pierwszy raz złapałeś mnie za rękę , jak pierwszy raz szepnąłeś że kochasz , jak pierwszy raz objąłeś , jak pierwszy raz przypieczętowałeś to co było między nami pocałunkiem . Nie zapomina też jak pierwszy raz mnie zraniłeś .
Mam takie ćwiczenie na sprawdzenie czy Ci zależy: usiądź wygodnie i pomyśl, co byś czuł i co zrobił, gdyby nagle okazało się, że jutro już mnie nie będzie?
Nie jestem cholerną pesymistką, pieprzoną realistką ani pogodną optymistką. Jestem dziewczyną z marzeniami, która wie, że w życiu nie ma łatwo. Nigdy nie poddaję się, nie uciekam marzeniami do innego wymiaru. Jestem dziewczyną którą wychowało życie.
a jeżeli powiem Ci , że jesteś dla mnie wszystkim? Każdym nowym dniem, każdym porankiem, czułym słowem, tchnieniem? Jeżeli powiem Ci, że jesteś dla mnie wszystkim co mam...?
Weź nie pierdol, że nie jesteś odpowiedni dla mnie. Powiedz prawdę, ze to ja nie jestem dla Ciebie
I czasem przychodzi taki moment w życiu człowieka, że trzeba zrezygnować, zapomnieć, pójść na przód. i nieważne, jak cholernie by ci zależało, jak trudne by to było. Po prostu trzeba.
Tak długo się starałam o Nas.Myślałam,że jak już Cie zdobyłam to Cię nie stracę nigdy.Nie chciałam się rozstać.Napewno nie z Tobą.Widziałam naszą przyszłość.Dom,dwójka dzieci,ogródek i Ty.Tyle by mi wystarczyło aż zanadto do szczęścia.Marzenia nie do spełnienia.Nie będziemy już nigdy razem.Nie kochasz mnie.Nie chcesz mnie.Jednak ja..nigdy nie zapomne Twojego dotyku,tego jak mnie całowałeś,naszych kłotni 'o byle co' nie zapomne Twoich pięknych oczów,które potrafiły patrzeć na mnie przez długi czas.Jestem w Tobie nadal bezgranicznie zakochana,prosze powiedz?Co mam zrobić,to musi się skończyć.Musze zacząć traktować Cie jak kolege,nie patrzyć z zazdrością gdy spotkam Cie kiedyś z Twoją 'nowa dziewczyna' będe musiala wtedy uśmiechnąć się szczerze,nie na przymus. Pokazać że ciesze się z Twojego szcześcia. Jednak tak na prawde... Nie wiem co zrobie jeżeli dowiem się,że inną dotykasz, całujesz, nie wspomne już o sexie i tym,że ją pokochasz...naprawde.nie na niby-tak jak mnie.
a najbardziej denerwuje mnie to że tak bardzo cię chce a nie moge mieć .
moja definicja szczęścia to umiejętność sprostania swojej wyobraźni. Wiesz, kiedy rozum i serce potrafią się dogadać ? W reklamie. Wydawało się jej , że zdążyła się otrząsnąć z takich bzdur jak miłość.
Obudziłam się o 3 nad ranem. Przytuliłam mocno powietrze i rozpłakałam się bez powodu .
-co mogę teraz dla Ciebie zrobić?
-kup wodoodporny tusz.
kocham cię za to , że bluzgasz , pijesz , palisz , ćpasz etc . za wszystkie twoje wady , których kiedyś nie mogłam znieść .
dziewczyna nie zakochuje się dla zabawy. pamiętaj.
Daj mi to silne ramię w której będę mogła wbić w furii paznokcie. daj mi ciepłe wargi, które rozgrzeją mi policzki każdego zimnego, jesiennego wieczoru. proszę. choć na tydzień ten zapach, który otulał mnie każdej nocy, tamtego roku.
Przytrzymał mnie w mocnym w uścisku. klatka piersiowa unosiła Mu się nierytmicznie. - jestem... jestem, kochanie. - nie słuchałam. płakałam w Jego bluzę pociągając nosem. - byłem idiotą. jestem. nie płacz, proszę. - bełkotał bezsensownie, a zdając sobie sprawę, że nic do mnie nie dociera, odsunął moje ciało za wysokość ramion. - tak wiele chciałbym Ci dawać, a tak niewiele mam. - szepnął, a ja nie potrzebowałam nic więcej. przytknęłam swoje wargi do Jego chłodnych ust, czując jak oddaje mi swoje serce.
Wiem, że nadal kocha. wiem to , bo nie znalazł sobie innej. wiem to , bo ciągle mi to powtarza. bo pisze i próbuje dzwonić by znów wyrazić mi swoje uczucie. wiem też, że ja Go kocham. ale wiem, że nie mogę pozwolić Nam na nic więcej. nie mogę pozwolić by serce znów na chwilę zabiło szybciej, by później stanęło w miejscu łamiąc się na pół. zbyt dobrze Go znam.
Chciał wszystko naprawic, ale gdy spojrzał w jej oczy, zobaczył pustke.
W spadku zapiszę Ci swą miłość do niego, wtedy będziesz go kochać całego bez wyjątku, z wadami i zaletami, z trzydniowym zarostem i z bujną czupryną, z jego wybuchowością i skłonnością do wielkiej ilości alkoholu. Pokochasz go jak ja go kochałam, niech wie co to miłość - zasługuje na to. I choć ja nie mogłam go mieć długo, czas abyś Ty zapewniła mu szczęście, nie tylko obecność.
Z czasem musimy się przyzwyczaić że osoby na których nam najbardziej zależy po prostu odchodzą a Ty nie masz na to wpływu.
:)