scenariusz uczucia
Paweł z impetem otworzył drzwi. Mierzył spojrzeniami obu kolegów. Niewinna mina Mateusza wyjaśniała mu wszystko.
- To twoja sprawka - warknął Banan.
- Oj tam. - Mateusz poklepał go po ramieniu i wpakował się do środka. Pokój przyjaciela był schludnie urządzony. Wszystko miało tu swoje miejsce. Dokoła panował porządek w przeciwieństwie do sypialni Seremeta. Po prawo stało łóżko nakryte brązową narzutą, na której leżał zestaw podręczników od języka polskiego. Po przeciwnej stronie znajdowało się biurko z komputerem i dużym telewizorem. I to wszystko. Okno było odsłonięte, by można było swobodnie wyjść na balkon. Brunet usiadł na łóżku.
- Mam kogoś na miejsce Sary rzekł. Radek wszedł do pomieszczenia i oparł się o biurko. Nie byłby sobą, gdyby nie zerknął do zeszytu Pawła.
- Nie mogłeś nam tego powiedzieć przez telefon? - warknął Banaszczuk. - Jestem zajęty.
- Rzuć tego Mickiewicza, no... - przekonywał Mateusz. Paweł westchnął, zrezygnowany.
- Mów, a potem spadaj. - Przyjaciel obdarzył go uśmiechem. Oczy mu rozbłysły. Usiadł po turecku i zaczął opowiadać o dziewczynie z Internetu, że mają się spotkać, że go zaintrygowała i że chce ją zaangażować do współpracy. Kiedy skończył, czekał na reakcję chłopaków. Żaden z nich nie podzielał jego entuzjazmu.
- To Sara - rzekł Paweł.
- Skąd wiesz?
- Nie wiem. Tak uważam. Ktoś ewidentnie robi sobie z ciebie jaja.
- To romantyczne - powiedział Radek, korzystając z chwili ciszy, kiedy Mateusz stroił miny. - Ale nie wiesz nawet, jak ona wygląda.
- Dokładnie - poparł go Paweł. - To może być jakaś lalka Barbie albo&
- Emilka, więc się boisz - dokończył Twix.
- Odwal się od niej, okej?
- Spokojnie - próbował zapanować nad sytuacją Radosław. Nie lubił, gdy przyjaciele się kłócili. Był spokojny i bezkonfliktowy. Potrafił zawsze znaleźć jakieś rozwiązanie. Wzmianka o Emilce rozłościła Pawła. Blondyn bał się, że przyjaciel sprzątnie mu dziewczynę sprzed nosa. Czuł się przy nim gorszy, a na dodatek nie wierzył w swoje szanse.
- Może to być też któryś nauczyciel - rzekł Radek. - Nie tylko uczniowie chodzą do szkoły. - Spojrzeli na niego i wybuchnęli śmiechem. Istniała i taka możliwość. Aby się przekonać, kto jest internautką o pseudonimie dla_ciebie_nieosiągalna, Mateusz musiał się z nią spotkać. Jutro na długiej przerwie pozna odpowiedzi na dręczące pytania&
sylver