' Nowe życie ' Rozdział 12.
Przez 3 dni Adaś siedział u mnie tyle ile mógł.. Kilka razy była pani Helenka .. Rodzice nawet do mnie nie zadzwonili .. Czułam się taka niepotrzebna. Gdyby nie Adam , Magda,Asia,Kuba,Igor i Ksawery już dawno by mnie tu nie było ..
Lepiej dogaduje się z Ksawerym , on po prostu nie ufa byle komu .. A ja mam nadzieję,ze ich całej paczki nie zawiodę.
Dziś już wychodzę nareszcie.O 10 był po mnie już Adam , pomógł mi spakować w torbę wszystkie moje rzeczy .. Ja poszłam do łazienki się przebrać a Adaś poszedł po mój wypis.
Po 15 minutach wyszłam z łazienki ubierałam się tak długo ,bo moje złamane żebra ii ręka dawły się we znaki . Wygladałam prawie jak człowiek . Adam już czekał na mnie z torbą i wypisem .
-Gotowa?-zapytał z uśmiechem.
-tsa..-odpowiedziałam.
Wyszliśmy przed szpital a ja zaciagnęłam się już chłodnym powietrzem .. W końcu to połowa listopada.
-Chodź,bo zmarzniesz.- powiedział Adam ciągnąc mnie za rękaw.
-No juuż.-mruknęłam.
Poszliśmy do jego samochodu , Adam otworzył mi drzwi . Dżentelmen .
Obszedł samochód i sam do niego wsiadł .
-Często byłeś u mnie jak byłam w śpiączce?-zapytałam ,bo chciałam usłyszeć jego wersję.
-Nie więcej niż inni-odparł nie patrzac na mnie.
-Kłamca!Kłamca!-zaśmiałam się.
-A to niby czemu?-odparł zdziwiony.
-Bo Kuba jak był to mi wszystko powiedział, dziękuję,ze tyle przy mnie siedziałeś.-powiedziałam uśmiechając sie szeroko.
-Zabije go.-powiedział smiejąc się- Ano i nie ma za co.
Resztę drogi cały czas się śmialiśmy , po około 15 minutach byliśmy już pod moim domem .
-Wejdziesz?-zapytałam gdy wysiadałam z samochodu .
-Przepraszam. Nie mogę . Muszę się młodą zająć . -powiedział.
-Trudno .-odparłam trochę smutno.-Do zobaczenia.
-Pa.-odpowiedział a ja zamknęłam drzwi od samochodu .
Poszłam do domu . W progu przywitała mnie pani Helnka.
-Dzień dobry kochanie.-przywitała się.-Jak się czujesz?
-Dzień dobry. A dobrze. -odparłam z uśmiechem
Pogadałam z panią Helenką z dobrą godzinę , piłyśmy herbatę w kuchni i opychałyśmy się jej szarlotką. Mniam.
Poszłam w końcu do siebie do pokoju . Padłam na łóżko i zasnęłam .
Daria.<3
' Nowe życie ' Rozdział 13.
Otworzyłam oczy i spojrzałam na zegarek. 22:34 . Ponownie zamknęłam oczy i usłyszałam co chwile lekkie pukanie w szyby drzwi balkonowych . Zdziwiłam się,ale wstałam i wyszłam na balkon.Stał tam Adaś.
-Śpiaca królewna wstała ! - zaśmiał się.
-A skąd wiesz,ze spałam ?-zapytałam oburzona .
-Bo dzwoniłem do Ciebie siedem razy-zaśmiał się.
-No dobra.-powiedziałam
-Mogę wejść ?-zapytał
-Dobra. Ale włazisz przez balkon !-zasmiałam się i pokazałam mu język .
-Dobra.-powiedział-Ale jak wejdę chcę buziaka !
-A Ty ostatnio nie chcesz za dużo tych buziaków?-powiedziałam przesuwając się na balkonie,bo Adam już się wdrapywał . W sumie aż takie trudne to nie było , bo była drabinka .
-Nie. Wcale nie za dużo .-powiedział zbliżając sie do mnie .
Serce zaczęło mi bić mocnej , na mojej twarzy pojawiły się piekące rumieńce .
Adam przysunął się do mnie , położył ręce na moje biodra i szepnął takim mraśnym głosem
-Buziaka.
Stałam jak sparaliżowana . Nie wiedziałam co się w sumie dzieje , mimo ,że było ciemno zapatrzona byłam w jego pieknę tęczówki.
-Dostanę goo ?-zapytał z uśmiechem .
-Aleś ty niecierpliwy. - cmoknęłam go w policzek- prooszę.
-Ee tam .. Miał być lepszy-zaśmiał się.
-Chodź,bo zimno mi tuu.-powiedziałam wysuwając się z jego ramion co wcale nie było mi na rękę .
-Idę. -zaśmiał się .
Weszlismy do mojego pokoju a Adam rzucił się wygodnie na moje łóżko .
-Serio bardzo wygodne jest.-powiedział.
-Wieem.-powiedziałam. -Napijesz się czegoś ?
-Masz sok ? -zapytał
-Tak. Zaraz przyjdę. -odparłam i po cichu wyszłam aby nie obudzic pani Helenki .
Schodziłam po schodach i zdziwiłam się,bo w kuchni świeciło sie światło .
Weszłam do kuchni a tam siedzieli rodzice i normalnie rozmawiali. Zdziwiłam się,ze w ogóle są w domu .
-Cześć.-powiedziałm oschle.
-Aa. cześć. -powiedzieli obydwoje .
Na tym nasza rozmowa sie skończyła. Podnieśli się i chyba poszli spać .
Wziełam dwie szklanki , sok, żelki i chipsy . Postawiłam wszystko na tackę i wróciłam do pokoju . Ze schodów słyszałam śmiech Adama . Byłam ciekawa z czego sie tak śmieje. Pchnęłam drzwi biodrem i zobaczyłam ,że Adam grzebie w mojej mp4.
-WuWunio ? Pokaż cycki ? -zaśmiał się.
-Tak. Jak się nie podoba to nie słuchaj .
-Ale czy ja coś mówię ? Ja też to luubię.
Daria.<3
Inni zdjęcia: Niedziela na zielonej trawce halinam... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Sobota patusiax395:) dorcia2700Księgarnia elmara1 mktncc