scenariusz uczucia
Przed wejściem do domu dziewczyna zatrzymała się i wzięła głęboki oddech. Przymknęła oczy, by spokojnie policzyć od dziesięciu w dół. Dziś poniedziałek, a więc dzień, w którym jej rodzice wrócą dość późno; może nawet po północy. Zostali bowiem zaproszeni na jakąś imprezę organizowaną przez firmę, w której pracował ojciec szatynki. Urodziny szefa albo rocznica ślubu. Julia nie była pewna. Nie obchodziły ją sprawy rodziców, dlatego z grzeczności słuchała, co do niej mówią, nie wnikając w szczegóły. Miała jednak powody, aby zapamiętać, kiedy i jak długo będą poza domem. Zerknęła w górę na okno od pokoju brata. Zasłonięte żaluzje mówiły jej więcej niż słowa. Wiedziała, co to oznacza. Głośna i dudniąca muzyka docierała aż tutaj. Odpłynęła ostatnia nadzieja, że Aleksander wyszedł gdzieś na miasto. Wierzbowska bezdźwięcznie otworzyła drzwi i wślizgnęła się do środka. Przez chwilkę poczuła się jak włamywacz, lecz trwało to tylko kilka sekund. Rozejrzała się po ciemnym holu. W nozdrza uderzył ją zapach damskich perfum, jednak ich właścicielką nie była ani ona, ani jej mama. Zaklęła w duchu. Potwierdziły się jej przypuszczenia. Szybko zdjęła buty i w samych skarpetkach pobiegła na górę, pokonując po kilka schodków naraz. Kiedy znalazła się na piętrze, zacisnęła zęby ze złości. Drzwi do pokoju Olka stały otworem. Julka wyprostowała się i uniosła podbródek, powtarzając sobie w myślach, iż nie da się sprowokować. Dumnie szła w stronę swojego pokoju.
- Witaj, kochana siostrzyczko! Głos jej brata przedarł się przez głośną muzykę. Dziewczyna nie miała wyjścia. Przelotnie spojrzała na Aleksa i jego partnerkę, która nie zwróciła na nią najmniejszej uwagi, ponieważ była zajęta robieniem masażu Aleksandrowi. Scena wydawała się Julce obrzydliwa. Nie skomentowała jej jednak i zmusiła się, by nie okazać tego spojrzeniem. Odwróciła się w celu udania się do swojego pokoju, lecz brat zatrzymał ją, prosząc, by zamknęła drzwi. Z niechęcią chwyciła za klamkę, udając, że nie widzi, jak Aleks całuje swoją czarnowłosą panienkę. Wolała szybko wymazać ten obraz z pamięci. Kiedy znalazła się u siebie, zamknęła drzwi na klucz. Rzuciła plecak na łóżko, a wtedy, jak za sprawą czarodziejskiej różdżki, muzyka ucichła. Julia włączyła laptopa, prosząc go w myślach, by uruchomił się jak najszybciej. Nie miała ochoty słuchać odgłosów zza ściany. Było już jednak za późno. Dziewczyna zakryła uszy rękoma. Jęki i krzyki z pokoju Aleksa doprowadzały ją do szału. Zastanawiając się, jaką muzykę włączyć, stwierdziła, że nie chce, by jakaś piosenka kojarzyła jej się z orgiami brata. Zdecydowała się na radio. W tym samym momencie komputer został uruchomiony. Tradycyjnie Julka włączyła komunikator gadu-gadu. Od razu otrzymała wiadomość od Mai: Gdybyś była zainteresowana, to wysyłam ci link do strony Mateusza. Buziaczki. Julka miała ochotę kliknąć na czerwony krzyżyk i tym samym uwolnić się od podejrzeń przyjaciółki raz na zawsze. Nie interesował ją żaden chłopak. Mimo wszystko zsunęła kursor na link. Chyba nic się nie stanie, jak tylko zerknie na te głupie filmiki. I tak nie miała nic lepszego do roboty. Oprócz oczywiście słuchania, jak za ścianą brat uprawia seks z dziewczyną, z którą pewnie nawet nie chodził. Oparła brodę na ręce i włączyła, udając sama przed sobą, że to tylko z nudów.
sylver
Zapraszam do komentowania, dodawania do znajomych i klikania "fajne"
JEŚLI BĘDZIE 20 "FAJNE", TO WSTAWIE DZISIAJ JESZCZE JEDNĄ CZĘŚĆ ;)