O godz. 9 zbudził mnie telefon
-Hallo?
-Hey tu Berenica twoja ciocia
-O hey
-Chcę cię poinformować, że we wtorek pogżeb twoich rodziców
-Aha. A o której?
-15
-Aha
-Będziesz?
-No pewnie, że będę
-Dbrze to pa
-pa
-...
Odłożyłam telefon i wsunełam się pod kordłę.
Miałam łzy w oczach.
Po 10 min do mego pokoju wparował Justin.
-Ej wstawaj śpiochu- powiedział
Udawałam, że go nie słyszę.
Justin podszedł i mnie obrócił.
Wtedy zobaczył, że płaczę.
-Co się stało?- spytał podnosząc mnie
-We wtorek jest pogrzeb moich rodziców- powiedziałam
-O której?- spytał siadając
-O 15- odpowiedziałam- Justin ja nie dam rady- dodałam i zaczełam jeszcze mocniej płakać
-Cii...- powiedział i mnie mocno przytulił
Gdy się uspokojiłam poszłam do łazienki się umyć i się ubrać.
Jak wyszłam z łazienki Justin siedział na moim łóżku.
Potem razem zeszliśmy na śniadanie.
Udawaliśmy, że nic się nie stało.
Wieczorem rozmawiałam szczerze z Justinem.
Śmialiśmy się, żartowaliśmy.
-Muszę cię o to zapytać- powiedział kucając przy mnie
-O co?- spytałam
-Zostaniesz moją dziewczyną?- spytał
-Ale Scoter?- powiedziałam
-Mam gdzieś Scotera- odpowiedział
-Jasne- powiedziałam i żuciałam mu się na szyję
Inni zdjęcia: W Koloseum nacka89cwaNadejszła ta chwila judgafPrzy Koloseum nacka89cwa... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24