photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 21 SIERPNIA 2011

7

Następnego dnia obudziłam się w salonie na kanapie ok. godz. 12
Zauważyłam, że nie ma Justina.
Usłyszałam jakieś hałasy z kuchni. Wstałam otuliłam się kocem i poszłam zobaczyć.
W kuchni zobaczyłam straszny bałagan, a w bałaganie kogo? Justina!
-Yyy... Co ty robisz?- spytałam stając w progu drzwi od kuchni
-Próbuję zrobić śniadanie ale jakoś mi nie wychodzi- powiedział Justin sprzątając
-Aha. Ale wczoraj jajecznicę zrobiłeś- powiedziałam
-Tylko podgrzałem- powiedział
-Aha. Pomogę ci- powiedziałam kładąc koc na krzesło i zaczełam mu pomagać w sprzątaniu
Gdy skończyliśmy sprzątać ja poszłam się umyć i się ubrać, a potem poszliśmy do Justina.
Gdy Justin się przebierał ja siedziałam w salonie, a mama Justina mnie pocieszała.
Zaproponowała mi, że jak chcę to że mogę tak jakby z nimi zamieszkać.
W duchu się cieszyłam, ale nie było tego po mnie widać.
Zostałam z Justinem na obiad, potem poszliśmy na spacer a na koniec dnia Justin zaprosił mnie na kolację.

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika opowiadankoo.