photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 4 STYCZNIA 2015

Rozdział26.

Siedząc tak w samolocie zastanawialam sie jak to będzie kiedy wróce,czy nadal będzie sie to samo dziać?Czy Natan nadal będzie za mna łaził zebym do niego wróciła..czy Ania dalej będzie z Kamilem, w końcu 2 miesiące to duzo czasu.Moje myśli przerwała Ola,nie znałam jej za dobrze ale była miła.

O:Dlaczego Ania nie pojechała?

P:Została bo ma Kamila chociaż ja sądze że jakby wyjechała to ten papierek stąd miałby dla jej pracy kiedyś orgomne znaczenie a co do Kamila to byłaby to doskonała próba czy ich by związek przetrwał na odległość,ale to jej decyzja.

O:I ty tak zrobiłaś z Natanem? Czy przetrwa?

P:Nie,ja z nim zerwałam bo mnie zdradził jakieś paare godzin temu dlatego się zgodziłam wyjechać żeby odpocząć.

O:Przepraszam,nie wiedziałam

P:Nic sie nie stało

Nie wiem czemu ja jej o tym wszystkim mówiłam,przecież nawet jej dobrze nie znałam.Może po prostu tego potrzebowałam,komuś sie troche wygadać.Podszedł do nas Aleks.

A:Posłuchajcie ja dojde z wami do takiego jeziorka i wracam do szkoły..tam was przejmie Brian,chłopak rok starszy od was.

Mt:Dlaczego on?

A:Bo ja musze wrócić do szkoły i dopilnować wszystkiego.Będę tu do was przyjeżdżał raz na jakiś czas

P:Szkoda

Podróż trwała może z jakieś 8 godzin,każdy z nas sie przespał.Po wylądowaniu samolotu poszlismy do busa on nas zawiózł pod jakąś ścieżke gdzie się dowiedzieliśmy ze będziemy wychodzić.No super po takiej ciężkiej podrózy jeszcze mamy wychodzić..powaliło ich,tylko żeby zobaczyć jakieś jeziorko bo ja jeziora nie widziałam..Po 5 godzinach dotarliśmy na samą góre i była ławka cud normalnie..usiadłam sobie na niej z Olka.Mieli racje jeziorko było super a krajobraz był znakomity nic tylko zdjęcia robic! Nagle usłyszałam jak Aleks z kimś się wita.Był to wysoki,dobrze zbudowany i bardzo przystojny chłopak.

A:Moi kochani to jest mój brat Brian

B:Cześć-usmiechnął się

A:To zostawiam was z nim i lece do szkoły.Odwiedze was  niedługo.Brian! 

B:Tak?

A:Tylko bez żadnych podrywów.-Zaczął sie śmiać

B:Tak jest

Kiedy Aleks sie oddalił Brian kazał nam schodzić już na dół z góry ale powoli.Dobrze bo mieliśmy już jechać do hotelu i odpocząć.Szłam z tyłu z Olką a chłopaki sie wygłupiali z przodu.Dołączył sie do nas Brian

B:Jak wam sie tu pdoba?

O:Jest ślicznie

B:A tobie jak sie podoba?

P:Może być-Tak naprawde było tu genialnie,zawsze chciałam odwiedzić Kanade ale mu o tym nie powiedziałam

B:Spodoba Ci się tu,gwarantuje

P:Tak?Ciekawe jak to zrobisz

B:Zdaj sie na moje umiejętności 

P:Zobacze

B:Trzymam Cie za słowo

P:Ok.

Po zejściu z tej głupiej góry poszliśmy do busa a nim do hotelu.Droga mineła nam w godzine i dobrze bo byłam strasznie zmeczona.Nasz hotel był duży z basenem.O 19 mieliśmy kolacje wiec poszłam sie wykąpać i przebrac.

O:Dlaczego nasz pokój ma 3 łózka?

P:Pewnie mysleli ze nas bedzie 3 

O:Ano możliwe

Wyszłam z łazienki i czułam sie super..nic tak dobrze nie robi jak kąpiel.Olka sie ubrała i zeszłyśmy na dół do stołówki..w hotelu było duzo innych osób ze az nam było trudno wolne miejsce znaleźć.Na kolacje dostalismy pizze i yogurt do pokoju.Tak sie najadłam ze sie podniesc nie mogłam.Gdy Olka kończyła z chłopakami jesć zadzwonił mi telefon,to był Natan ale nie odebrałam.Do naszego stolika podszedł Brian.

B:Posłuchajcie wszystko tu macie za darmo i mozecie korzystac ile chcecie

Mr:Dzieki ale dzis wszyscy raczej bedziemy spac jak niemowlaki

B:Wszyscy?-Popatrzył sie na mnie

P:Tak wszyscy-Powiedziałam mu

B:No dobra

Poszedł ze stołówki,my tez udaliśmy sie o pokoju i zasneliśmy jak zabici.

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika opowiadaniex33.