Wiedziałam kto go prowadzi.To był Adrian,poznałam jego rysy twarzy i sposób prowadzenia samochodu.Kiedy dodałam gazu i przyśpieszyłam co nie było to dobrym rozwiązaniem on też to zrobił,nie jechał sam w samochodzie siedziało jeszcze pare osób.Tylko nie mogłam dostrzec kto to był.Do skrętu na domek było tak daleko ale opanowałam emocje i pojechałam.Jechał ciągle za mną..może to przez przypadek też jedzie skądś.Skręciłam w jakąś uliczke na lewo i poczekałam aż przejedzie i to zrobił.Teraz ja jechałam za nim ale nie długo bo skręcił w dół no cóż moja znajomość lasu nie jest aż tak dobra.Kiedy dojechałam do domku zaparkowałam samochód i kazałam im wysiąść,troche ciężko im było noo ale ich wina.Najmniej z nich pijana była Kasia,ona wiedziała że Adrian za nami jechał ale sie nic nie odezwała.Kiedy wsiadła z auta popatrzyła sie na mnie i wzieła Maćka a ja Anie.
Ks:Powiesz im?
P:O Adrianie?
KS:No tak
P:Nie wiem..w sumie to nic takiego nie było..tylko jechał do domu
KS:Tak i o tej samej porze,dodał gazu wtedy co Ty..jasne przypadek
P:Nie wiem..zobacze jutro
Gdy zaprowadziłam Anie do łóżka..wróciłam po Natana a ona po Kamila.Położyłam Natana na łóżku i rozebrałam żeby spał wygodnie.Wiedziałam że rano będą mieli kaca więc przyniosłam im po butelce wody obok łóżka.I położyłam sie zeby zasnąć.Rankiem tzn nie takim rankiem bo było po 10 poszłam sie przebrać i zrobić im śniadanie.Przygotowałam naleśniki,kanapki,jajecznice,kawe i herbate w końcu każdy lubi co innego.Na dole pojawiła sie pierwsza Kasia z Mackiem no i Ania z Kamilem dopiero po 5 minutach pojawił sie Natan.
N:Ooo ile jedzenia.To Ty to zrobiłaś?
P:No a kto?
N:Jesteś kochana.-Podszedł i mnie pocałował
P:A Ty śmierdzisz piwem.Jedz i musimy sie pakować już
K:No fakt niedziela już niestety
P:Właśnie a jutro do tej szkoły
N:Może nie pójde
P:No ja Ci dam..
Kiedy skończyłam jeść śniadanie poszłam sie pakować.Zastanawiało mnie to co łączyło kiedyś tą Olivie i Natana..Ciekawe czy byli w sobie aż tak zakochani..i czy wgl byli.Moje myślenie przerwał wchodzący Natan do pokoju.Chwycił mnie za biodra i przyciągnał do siebie.
P:O już nie śmierdzisz piwem ale główka boli co?
N:No boli boli
P:Dobrze Ci tak
N:Dzięki.Kim jest dla Ciebie Mateusz?
P:To mój były a Olivia to dla Ciebie kim jest?
N:Moja była
P:Czemu była?
N:Zdradziła mnie..
P:Jak?
N:Przespała sie z innym
P:Przecież ona jest w naszym wieku i juz ten tego?
N:No to co? Ja już też
P:Słucham? I kiedy zamierzałeś mi o tym powiedziec?
N:A co to ma do tego?
P:Wiesz co nic nie ma,po prostu nic.
Wziełam swoją bluze i wyszłam z pokoju,złapał mnie w progu.
N:Dokąd idziesz?
P:Puść mnie i niech Cie to nie obchodzi
N:Poczekaj..
P:Nie..już nie mam zamiaru czekać
Wziełam kurtke i pobiegłam wzdłuż ścieżki tak żeby mnie nie złapał..nie poszłam na most bo wiedziałam że mnie tam znajdzie.Po drodze znalazłam mały sklep przy drodze,kupiłam sobie piwo i poszłam sie przejść przed siebie.Wiedziałam że wyjeżdżają za godzine więc zaraz musiałam wrócić.Spojrzałam na telefon miałam 10 nie odebranych. 8 od Natana i dwie od Ani.Napisałam jej sms ze nic mi nie jest ale żeby nie mówiła o niczym Natanowi..ze zaraz wróce i wracam samochodem z Maćkiem i Kasią.Jak wypiłam piwo poszłam do domku,przy drzwiach spotkałam sie z Natanem.
N:Gdzie byłaś?-Przeszłam obojętnie obok niego i się nie odezwałam..-Czuje piwo od Ciebie..gdzie byłaś? - Złapał mnie mocno za ręke
P:Puść mnie bo to boli i niech Cie to nie interesuje..
Poszłam po swoje walizki i spakowałam je do samochodu Maćka ,tam też wsiadłam i czekałam na nich.Do auta wszedł sam Maciek i usiadł za kierownicą.
P:Gdzie Kasia?
M:Pojedzie z nimi bo uparła sie żebym z Tobą pogadał
P:Nie ma o czym.-Odpalił auto i ruszyliśmy
M:Jak nie ma o czym? Czemu dziś była taka kłótnia?
P:Natan już spał z jaką dziewczyną w łóżku
M:W jakim sensie spał?
P:Pieprz*ł sie..kapujesz?
M:Jakoś w to nie wierze..
P:Nie? A powiedzieć Ci z kim?
M:A wiesz? To mów!
P:Olivia..ta co ją wczoraj poznaliśmy
M:Dziewczyna Mateusza?
P:Tak,jakby mi powiedział wcześniej..nie było by problemu a tak to..już nie wiem co mam mysleć
M:Ale żeby aż tak sie wściekać?
P:Jakbyś zaragował że Kasia już ten tego i że to nie z Tobą będzie miała ten pierwszy raz?
M:Wkurzyłbym sie..
P:No to właśnie..a wgl to nie ma o czym gadać
Kiedy wyjeżdżaliśmy z lasu na drodze pojawił nam sie lis,Maciek nie wiedział co zrobić i odbił kierownicą.Wpadliśmy w drzewo.Gdy otworzyłam po jakimś czasie oczy zobaczyłam że leże na jakimś łózku,podpięta do czegoś i wtedy ogarnełam że leze w szpitalu.Przy moim łóżku siedział Maciek z głową owinientą w bandaż a obok niego tata.
P:Tato co Ty tu robisz? -Chciałam wstać i go przytulić ale nie mogłam,wszystko mnie bolało
T:Cii leż spokojnie.Przyjechałem kiedy dostałem telefon ze szpitala
P:Co się stało? Bo nic nie pamiętam
M:Jechalaś ze mną w samochodzie i wybiegł nam na droge lis,obiłem kierownicą i wpadliśmy w drzewo.
P:Kłótnie pamiętam
T:O co sie pokłóciłaś z Natanem?
P:A takie tam duperele
T:No dobrze,ja pojade teraz do domu i przywioze Ci rzeczy jutro bo na dziś już masz
P:Dobrze tato,dziękuje.Miło Cie było zobaczyć.Maciek Ty też idź
M:Na pewno?
P:Tak ale jego nie chce tu widzieć.
M:Okej przekaże.
T:Pa kochanie
P:Do jutra
Kiedy oni wyszli wiedziałam że Natan do mnie przyjdzie,ciekawe po co.Zadzwoniłam po lekarza kiedy on wszedł.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima2413th od May 2025 quenO świcie slaw300:) nacka89cwa:) nacka89cwaBella pati991