photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 30 CZERWCA 2014

Rozdział XLIX

Dni mijały. Rebecka cieszyła się końcem wakacji i zajmowała stałymi obowiązkami. Pomaganiem w sprzątaniu, wychodzeniem i tresowaniem Amandy, odwiedzaniem mamy. W końcu jednak nastąpił przełom...

-Rebecka...Możesz przyjechać !-Zawołał Justin.

-Naprawdę !?

-Tak, mam urlop. Możemy być razem, skarbie.

-Cieszę się bardzo...

-Ale...?-Zaskakujące, jak dobrze ją znał.

-Ale muszę się nad tym wszystkim zastanowić...

-Rebecka co się dzieje ?

-Zaraz zaczyna się szkoła, tata ma tutaj dużo obowiązków, teraz zostawiłabym go jeszcze z Amandą. No i nie byłoby mnie tydzień, może dwa. Boję się, co będzie z mamą, przez tak długi czas...

-Rebecka...Obiecaliśmy sobie, że przyjedziesz kiedy tylko będzie taka możliwość !

-Obiecaliśmy sobie również, że będziesz przyjeżdżał w weekendy.

-Wiem. Wiem to i przepraszam. Ale rozmawialiśmy już o tym, nie wracajmy do tego.

-Dobrze, dobrze...Jutro Ci powiem.

-Będę czekał. Kocham Cię.

 

-Też Cię kocham.-Wyłączyła skype, chociaż odpowiedź mogłaby mu dać już teraz...Podjęła decyzję.