photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 5 MARCA 2012

Opisy. 22

Komentować <33


Miłość - nieźle daje na psychikę, nie próbuj bo się uzależnisz.

sentymentalne sranie w banie.

Chciałabym wrócić do tych chwil, kiedy moim największym zmartwieniem było, czy zdążę na wieczorynkę.

Jednak mimo wszystko potrzebuję kogoś. Bo samotność mnie ogarnia, wplątuje w psychikę, przenika mózg. Ale mniejsza o to.

rozstanie ? pierwsze było jak nagłe odebranie tlenu - nie było sił by oddychać. jak zabranie sercu niezbędnej częsci do tego by biło. jak rozdzielenie czegoś, co bez siebie nie potrafi istnieć. drugie ? było czymś w rodzaju ukłócia - dośc mocnego, ale już tylko ukłócia. trzecie ? nie bolało, i dało świadomość , że zrobiłam najlepiej jak potrafiłam.


 


Byłam zaskoczona. Nie wiedziałam że można kochać tak mocno.

- boję się.
- czego ?
- miłości, nie chce znów cierpieć.

pocałował mnie czule w czubek nosa.
- zostanę na zawsze. - przyrzekł szeptem.
opierając brodę na dłoni, zaczęłam wiercić go spojrzeniem.
- marzysz, koleś. - rzuciłam z cwaniackim uśmiechem, podnosząc się. zabrałam swoją kurtkę i ruszyłam do drzwi. miałam już nacisnąć na klamkę, kiedy poczułam potrzebę dodania czegoś jeszcze. odwróciłam się.
- to ja decyduję, czy zostaniesz na zawsze, czy do jutra, czy przez kolejne kilka miesięcy. zostaniesz do chwili w której mi się znudzisz. - syknęłam, pozostawiając po sobie jedynie echo po rytmicznym stukaniu moich szpilek.

 

Mimo burz i niepotrzebnych słów. <3

To wtedy z moich oczu wydobyły się łzy.. Ale nie były to łzy smutku, a wręcz odwrotnie. Były to łzy szczęścia! Weszłam do domu zamykając drzwi i od razu udałam się do okna, by ostatni raz tego dnia na niego spojrzeć. Stał i wpatrywał się w okno w nadziei, że coś dojrzy. I dojrzał. Mnie. Uśmiechnął się po czym sięgnął do kieszeni kurtki i wyjął telefon po czym wybrał numer. - Zapomniałeś czegoś ? - spytałam odbierając telefon.
- Tak, zapomniałem Ci powiedzieć.. że bardzo mocno Cię kocham i że już tęsknie. A i zdejmij kurtkę, bo się zgrzejesz - powiedział, po czym się rozłączył, uśmiechnął się szerzej, puścił oczko i odszedł. Stałam tam parę minut patrząc jak znika, po chwili otrzymałam smsa : Mówiłem Ci byś zdjęła kurtkę, bo będziesz chora! Po moich policzkach leciały ciche, delikatne łzy. Łzy szczęścia, za którymi tęsknie do dziś.. wierząc, że tylko takie będą odwiedzać moje policzki.

Niby czas leczy rany, lecą łzy twojej mamy, lecą sny, lecą dni, wiem że świat jest pojebany.

Wciąż oddycham wspomnieniami.

Marzenia są po to, aby je spełniać..

 

Dobrze, że nie wiesz co u mnie, bo twoje wyrzuty sumienia nie pozwolily by ci zasnąć, a serce popełniłoby samobójstwo.

Była naiwna, jak mała dziewczynka. wierzyła, że słuchawki w uszach i muzyka, na full, zagłuszą jej myśli, wspomnienia, przegapione szanse, wyrzuty sumienia i całą resztę.

Pogubiłam się w tym wszystkim przez Ciebie. Nie wiem jak to zrobiłeś, ale każda część mnie jest wypełniona Tobą i prosi o więcej. Kiedy w końcu dasz mi spokój abym mogła zacząć żyć ?

a teraz usuwam wiadomości i patrze jak giną moje wspomnienia.


depresja - kiedy masz 99.9 % szans na powodzenie, a wiesz że i tak się nie uda.

 

co z tego że nie pisze emotikonek ? mimo tego mam uczucia.

niedojrzały gówniarz, który miał być ideałem.

Powstań, nie milcz. Jeśli będziesz tłumić w sobie emocje, wkrótce wybuchniesz.

                 Nigdy nie obiecywałam Ci czegoś, czego nie mogłabym dotrzymać.              Małe   dowody miłości są dla mnie ważniejsze niż wielkie prezenty, których i tak nie mogłabym Ci dać.

Nie ma bardziej uszczęśliwiającego uczucia, niż wiedzieć, że jest się kimś ważnym dla innych ludzi. Nie idzie tu o ilość, ale o intensywność.

ejj, miłość! kij Ci w serce!

Komentarze

cyytaat Megaa !
Zapraszam do mnie . :D
09/03/2012 22:58:11
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika opowiadanieiopisyy.