witajcie ;* zdjęcie nie dopasowane do rozdziału, ale cóż ;*
ktoś kupi pro? <3 wiem, że nie, haha :*
podoba się tło? :*
"Life Emily"
rozdział osiemnasty
Po paru minutach lekarz prowadzący przyszedł i powiedział:
- Pacjentka się wybudziła, jednak niestety mam złe wieści. Ma sparaliżowaną prawą stronę i nic nie pamięta. Przykro mi, możecie wejść do niej na salę, ale nie zamęczajcie jej. i odszedł w stronę swego gabinetu. Spojrzeliśmy na siebie z tatą i w tym samym czasie ruszyliśmy do jej sali. Złapałam jej lewą rękę. Spojrzała się na nas dziwnie.
- Kim jesteście?- spytała.
- Nie pamiętasz mnie? Mnie?- spytałam i poleciała mi łza.
- To nasza najmłodsza córka Emily- powiedział tata.
- Nasza?- spytała mama zerkając na tatę. Tata kiwnął głową na tak. Odkręcił się, zapewne nie chciał by mama patrzyła jak płacze. Uśmiechnęła się do mnie.
- Mamo.. martwiłam się o Ciebie strasznie- powiedziałam bez przemyślenia.
- A czemu się martwiłaś?- spytała i uniosła jedną brew.
- Nieważne, jest już lepiej. Kocham Cię- powiedziałam i przytuliłam ją. Ktoś zapukał w drzwi i po chwili ujrzałam w nich moją siostrę i brata.
- Dzień dobry mamo- powiedziała siostra.
Mama spojrzała na mnie na znak, że nie rozumie.
- To twoja najstarsza córka, a to twój syn ma 18 lat. - wytłumaczyłam. Rodzeństwo zrobiło duże oczy.
- Mamo.. Czy Ty? Mamo.. Pamiętasz mnie?- wyjąkał mój brat.
- Ech.. -westchnęła mama.
Weszła pielęgniarka i rzekła:
- Nie przemęczajcie jej, wyjdźcie, musi odpocząć.
Wszyscy wyszliśmy z Sali. Podeszłam do rodzeństwa i wytłumaczyłam:
- Mama ma sparaliżowaną prawą stronę, straciła pamięć. Rodzeństwo zrobiło wielkie oczy. Tata podszedł i objął ich. Siedzieliśmy na korytarzyku do późnego wieczoru.
- Jedźcie państwo, ona ma dobrą opiekę, naprawdę - zasugerował lekarz.
***
Po wejściu do domu, od razu padłam na łóżko z wyczerpania.
***
Jestem w szpitalu. Widzę pełno lekarzy, pielęgniarek stojących przy mamy łóżku. Coś krzyczą, reanimują. Stoję z boku, patrzę, jestem bezsilna. Krzyczę by jej pomogli. Tak jakby mnie nie słyszą. Szaleję ze złości. Klnę, rzucam przedmiotami. Mama cała rzuca się z bólu na łóżku. Nie ma reszty mojej rodziny. Nagle wszyscy wychodzą. Mama przestaje się ruszać. Stoję nad nią i patrzę. Nie wiem co się stało. Nagle coś mnie ruszyło.
- Emily! - krzyczy siostra.