siemka tu Wiktoria
jest to opowiadanie napisane przeze mnie
tytułu jeszcze nie mam, więc dam narazie jako imię głównej bohaterki
"Babi"
Patrząc na siebie nie wiem jak mogę się ocenić.. Czy jestem osobą negatywną czy pozytywną? A więc jestem Babi, mam 14 lat. Moje życie pewnym dniem jest szare, ponure i do kitu, a w drugi dzień dzieję się jak na ekranie w filmu akcji. W tej chwili bywa ten pierwszy.. Siedzę na podłodze z pamiętnikiem w ręku i sama nie wiem co jest do kitu.. Niby mogłabym się uśmiechnąć, ale po co& Jak zwykle złapał mnie jakiś dół.. Siedzę ubrana w lekko szare rurki, czarny t-shirt i wyciągnięty sweterek biało-czarny, który dostałam od babci na święta.. Tak bardzo mi ją przypomina, tak bardzo mi jej brak.. Tych niedziel, gdzie jechaliśmy wszyscy do niej na szarlotkę.. Choć czasem nie byłam dla niej dobrą wnuczką, to i tak ją kochałam całym serduszkiem.. Rozpoczęłam właśnie wakacje, które miały być tak super, a wydaje mi się, że będą tak jak zwykle.. Chyba każda z nas drugo gimnazjalistek marzy o jakiejś szalonej miłości, letnich przygodach.. które zapewne nigdy nie będą miały miejsca w naszym życiu. Już teraz nie marzymy o pozwoleniu na chodzenie w szpilkach, malowaniu się& Marzymy by się szczęśliwie zakochać.. Czasem lubię usiąść w wielkiej bluzie i dresach i puszczać rap na cały full głośników, ale czasem jestem zwykłą grzeczną dziewczynką ubraną w spódniczkę i siedzącą przy książkach.. Tylko zastanawia mnie, która to prawdziwa ja& Wciąż nie mogę się odnaleźć w sobie.. Nie mam jak większość lasek zaplanowany profil w liceum, studia i ślubu.. Chcę żyć spontanicznie.. dotychczas tak bywało. Właśnie dostałam smsa
Hache: jutro ognisko naszej paczki, przyjdź, może wziąć kogoś z sobą, weź jakieś %
Dawno nigdzie nie wychodziłam, siedziałam i ślęczałam nad książkami pod wpływem impulsu z strony rodziców.. Pracowałam na ich wymarzone świadectwo.. Chyba teraz mogę się jakoś rozluźnić..
Ja: Wpadnę, wezmę z sobą Gin.
" Gin najlepsza przyjaciółka Babi
Uśmiechnęłam się.. tak to dziwne, przed chwilą miałam doła. Jeśli będzie źle- wrócę, jeśli fajnie to będę się dobrze bawić, nic nie stracę..
*rozmowa telefoniczna*
- Cześć Gin
- Hej Babi
- Jest jutro ognisko naszej paczki, idziemy razem?
- Hmmm& no ok. Pierwszy raz od jakiegoś miesiąca czy dwóch chcesz wyjść.
- Chyba dobrze, nie?
- No..
- To wpadnij jutro o 18 do mnie.. o 20 jest ognisko.
- 18 Ok
- Pa
- No pa
Poszłam pod prysznic. Weszłam do łóżka i usnęłam.
Wstałam o godzinie 10. Była sobota, moja mama już zdążyła posprzątać dom i właśnie szykowała się do wyjścia do pracy. Weszłam do kuchni, gdzie właśnie popijała kawę, usiadłam na blat kuchenny wzięłam karton soku w rękę i napiłam się.
- Mamo, idę dziś na ognisko z Gin, ok? spytałam
- Ok, ale powrót o rozsądnej godzinie i rozsądnie z alkoholem.. jedno piwo i starczy, dobra?
- Mhm.. dzięki powiedziałam, podeszłam do niej i dałam jej buziaka w policzek.
Opowiadanie się rozkręci, zachęcam do dodawania do znajomych, komentowania ;)