photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 20 SIERPNIA 2013

Opowiadanie 3

Cieszę się z tych 3 fajnych, ale oby ich było coooraz więcej :D

Jeśli wam się podoba na moim blogu, bardzo proszę polecajcie ;**

 

___________________________________________________

Oczami Kamila:

Kiedy dojechaliśmy do domu, wysiadłem i otworzyłem Zuzie drzwi. Weszliśmy do domu, rodzice wyjechali, więc dom mieliśmy cały dla siebie. Przekręciłem kluczyk w zamku i zacząłem się kierować w stronę mojej sypialni na piętrze domu. Zuza cały czas szła za mną. Kiedy doszliśmy do mojego pokoju, rzuciłem ją na moje duże łóżko. Usiadłem na niej i zacząłem całować namiętnie w usta, schodząc na szyję. Poddawała się wszystkim moim pocałunkom. Po chwili była już w samej bieliźnie, tak jak ja. Nie rob tego, zranisz ją. Kochasz ją. Nie rób tego. Mówił ten cholerny głos w mojej głowie. Działałem jednak dalej. Przestań, ona nic nie będzie pamiętała, ona tego nie chce, skończ. Nie mogłem tego zrobić, zszedłem z niej i położyłem się obok. Próbowała jeszcze trochę, ale po chwili dała sobie spokój i położyła się spać. Wygląda słodko, kiedy śpi. Skończ, skończ, miałeś ją tylko zaliczyć. Nie możesz się zakochać, ty nigdy się w nikim nie zakochujesz.. Kłóciłem się z moimi myślami. Wkońcu wtuliłem się w Zuze i usnąłem. 

 

Oczami Zuzanny: 

Obudziłam się w samej bieliźnie przytulona do jakiegoś chłopaka. Boże, boże co ja zrobiłam? Nic nie pamiętam. Nie byłam w swoim domu, to zdecydowanie nie był mój pokój. Ten chłopak, to to Kaamil. O nie, nie. Co ja zrobiłam. Kiedy chciałam wstać, chłopak przyciągnął mnie do siebie jeszcze bardziej. O nie, nie, nie, on był w samych bokserkach, co ja zrobiłam? Odepchnęłam chłopaka od siebie i wygrzebałam się z łóżka, po kolei zbierając porozrzucane po pokoju ubrania. Kamil się obudził, spojrzał na mnie i głupio się uśmiechnął. Wbiegłam do łazienki. Umyłam się i ubrałam wczorajsze ubranie. Przejrzałam się w lustrze, miałam rozczochrane wlosy na wszystkie strony, wory pod oczami i i dwie malinki na szyji. Nie, to się nie mogło stać. Uczesałam wlosy grzebieniem, który znalazłam w łazience i wróciłam do chłopaka.

- Co tu się stało? Ja, ja nic nie pamiętam - powiedziałam spuszczając głowe, miałam łzy w oczach.

- Nic - odpowiedział głupio.

- Jak to do cholery nic? To wytłumacz mi to, dlaczego jestem w twoim domu, obudziłam się w samej bieliźnie i mam dwie malinki? Co ty mi do cholery zrobiłeś? - wykrzyczałam do niego, strasznie wściekła.

- Ty jesteś kurwa jakaś nieogranięta. Spotkałem cię w barze, postawiłem drinka. Później sama prosiłaś o kolejne drinki i zaczęłaś się do mnie dobierać. Wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy do mojego domu. Chciałaś tego, pragnęłaś mnie. Ale ja tego nie zrobiłem, poprostu nie mogłem - powiedział, mówiąc ciszej ostatnie słowa.

- Czyli nic między nami nie zaszło - spytalam trochę ciszej.

- Nie - odpowiedział.

Boże będę żyła, nic się nie stało. Tak mi powiedział.

Chłopak wstał i ubrał spodenki, nie zakładając koszulki. Zszedł na dół, postanowiłam iść z nim.

- Chcesz coś do jedzenia? - spytał, otwierając lodówke. 

- Nie, dzięki nie jestem głodna - odpowiedziałam i usiadłam na blacie szafki. 

- Mógłbyś mi dać coś do picia i proszki od bólu głowy, proszę. - powiedziałam.

Chłopak przeszukał szafki i podał mi jakieś dwie tabletki i szklane wody.

- Co kac cię męczy? - spytał z głupim uśmieszkiem. - Trzeba było tyle nie pić, ślicznotko.

- Powiedz, czego ty odemnie chcesz? - spytałam.

- Spodobałaś mi się, może i się zakochałem - powiedział z głupim uśmieszkiem.

- Naprawde? - jakoś nie wierze - powiedziałam.

- Naprawde - podszedł do mnie i wpił się w moje ysta.

Mimo, że tego nie chciałam oddałam pocałunek. Nasz pocałunek zmienił się w bardzo namiętny, jednak odepchnęlam go ręką. 

- Ja nie, nie mogę. Nie mam pojęcia czego ty odemnie chcesz. wychodze. - wybiegłam z jego domu. 

Nie znałam wgl okolicy w której mieszkał, w którą stronę iść? Wróciłam do jego domu.

- Mógłbyś mnie odwieźć, wywiozłeś mnie, a ja nie wiem jak trafić do domu - poprosiłam.

- Najpierw ze mną pogadasz, później Cię odwiozę - powiedział stanowczo, przybliżając się do mnie.

 

__________________________________________________________

Tyle naskrobałam xd

Bardzo zły rodział, wiem. 

Ale chciałam coś napisać.

Proszę fajnujcie, komentujcie, polecajcie :)

Pozdrawiam. Julka :****

 

Komentarze

opowiadaniaorazcytaty coraz to ciekawiej ; ))
20/08/2013 22:32:29
nakoncuteczyy ciekawie :)
20/08/2013 15:23:29
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika opowiadanie69.