zapanować nad sercem # 10 '

położyłam palec wskazujący na ustach chłopaka odpychając go delikatnie . podniosłam się lekko na łóżku patrząc czały czas jemu w oczy .

- doskonale wiesz, że nic już z tego nie będzie. nie potrafię być z kimś takim jak Ty. i żadne słowa nie są w stanie tego odzwierciedlić , a teraz wybacz ale chciałabym zostać sama .

westchnęłam cicho odkładając na stolik cukierki . zamknęłam oczy słysząc jak chłopak wychodzi . postanowiłam trochę się przespać, ale że sen nie chciał nadejść zwleklam się z łóżka podchodząc do okna . nie czułam się jeszcze najlepiej, ale wiedziałam że prędzej czy później zanudzę się na śmierć . otworzyłam je jak szeroko rozglądając po okolicy . w zasadzie to nic szczególnego nie zauważyłam . naprzeciwko był biurowiec, gdzie pracowało bardzo dużo ludzi , obok kilka sklepików spożywczych i parking . w oddali zauważyłam ławkę , chyba mieściła się w parku a na niej siedział jakiś chłopak . w zasadzie był podobny do Piotra, ale od tyłu nie mogłam nic potwierdzić na sto procent . odwróciłam się spoglądając na leżące na stoliku cukiernki i wróciłam po nie . usiadłam na parapecie zaczynając zajadając się słodyczą . z nudów wyrzucałam papierki po cukierkach za okno . w pewnej chwili spostrzegłam jak do mojej sali przywożą jakiegoś chłopaka . chyba był tak jak ja po próbie samobójczej, bo obie ręce miał związane bandażami . wyglądał troche blado , ale nie chciałam od razu obrzucać go pytaniami co tu robi i w ogóle . poprawiłam się na parapecie spostrzegając , że zostały mi ostatnie dwa cukierki i zamknęłam okno . zeskoczyłam na ziemię kierując sie w strone swojego łóżka, kiedy nagle usłyszałam wołanie obok siebie .

- widzę, że też Cie przyłapali na chwili prywatności . 

spojrzałam na nowego chłopaka uśmiechając sie tylko . usiadłam obok niego na krześle wyciągając w dłoni ostatnie łakocie .

- dzięki , ale nie lubię ich . jestem Konrad a Ty ? właściwie co tu robisz? pierwszy raz jestem na sali z dziewczyną . dlaczego chciałaś to zrobić ? wiesz u mnie powód jest jeden . ojciec chleje, a matka wiąże ledwo koniec z końcem żeby jakoś utrzymać mnie i siebie . wiesz w zasadzie chciałem ją odbarczyć kosztami , ale znowu mnie przyłapała . a Ty dlaczego tu jesteś ? - zapytał unosząc brew do góry i ukazując swoje dołeczki w lekkim uśmiechu .

- ja ? głupia sie zakochałam w koledze z klasy, a on to perfidnie wykorzystał . przyszedł do mnie wczoraj z bukietem róż a ja rzucilam mu się na szyje i kto wie co by się stało, gdyby nie zadzwoniła jego obecna dziewczyna że czega na niego pod kinem . a tak poza tym jestem Natasza, ale wszyscy wołają na mnie ' Maleństwo ' - westchnęłam cicho wracając do siebie na łóżko i siadając na nim po turecku .

jeżeli się podoba klikać ' fajne ' i dodawać do znajomych ; ))