kilka sprawnych ruchów i już krew leciała strumieniami po mojej ręce . nie czułam nic poza cholerną ulgą . chciałam umrzeć w tym momencie i żeby nikt nie przeszkodził mi w tym . nagle zrobiło mi się słabo i osunęłam sie na podłogę . zamknęłam oczy i dalej nic już nie pamiętam . obudziłam się dopiero w jakiejś białej sali , z kroplówką i krwią podłączoną do wenflonów, i dopiero wtedy zrozumiałam że jestem w szpitalu . w głowie aż szumiało mi od pytań kto znalazł mnie w tej łazience , kto wezwał pogotowie i kto tak bardzo chciał abym dalej żyła . spoglądnęlam na rękę, która była zabandażowana i pewnie pod spodem miałam zeszyte rany, które sama wcześniej sobie na robilam . przymknęłam oczy czując senność i zasnęłam . obudziłam się może po kilku minutach , albo godzinach i ujrzałam jak obok mojego łóżka na krześle siedzi Aśka z Kacprem . ale co do cholery robi tutaj Kacper ?! przełknęłam z trudem ślinę i spojrzalam na nich .
- co Wy tu robicie? kto mnie znalazł ? - przygryzłam dolną wargę czując jak powoli wracam do sił, ale wtedy Kacper z Aśką spojrzeli na siebie wymownym wzrokiem, a ja nie wiedząc o co chodzi uniosłam brew do góry .
- to Piotrek Cię znalazł ... - wyszeptala cicho Anita , a mi aż sie śmiać zachciało , ale z powodu kompletnego braku siły sprzed wypadku uśmiechnęłam sie tylko kręcąc głową .
- Aśka wiesz, że nie lubię jak kłamiesz.. - pogroziłam jej palcem wskazującym prawej ręki , a ona stanęła jak wryta. nie wiedziała chyba już co powiedzieć, bo podeszła do okna , a ja odwracając głowę w drugą stronę czułam jak ktoś łapie mnie za rękę .
- Nataszka Piotrek wrócił do Ciebie zaraz jak go wypieprzyłaś na śnieg, bo chciał Ci powiedzieć że właśnie zerwał z Leną . wywarzył drzwi przez co doznał złamania obojczyka, zadzwonił po karetke, zacisnął Ci ranę, i wziął Cię na ręce . gdyby nie on to już by Ciebie nie było na tym świecie . - Kacper spoglądał na moją reakcję po tym wszystkim, a ja tylko westchnęłam cicho i zasnęłam . tym razem musiałam spać dość długo, bo obudziłam się jak już nie było obok ani Asi ani Kacpra . otworzyłam szeroko oczy, ale światło bijące mnie oślepilo i natychmiast je zmrużyłam . spojrzałam na drzwi od sali , a tam ku mojemu zdziwieniu i złości stał Piotr !