Jedząc śniadanie dostrzegłam karteczkę na blacie . Zawierała ona wiadomość od mamy '' Córeczko wróciłam z ojcem do Polski po rzeczy i twojego brata , będziemy za około tydzień . Kocham cię . Mama '' . Świetnie znowu zostałam sama . W sumie pomyślałam , że to dobrze . Mieliśmy już wakacje więc było dużo wolnego . Szybko przebrałam się w zwiewną beżową sukienkę i czarne balerinki . Włosy rozpuściłam , były całe pokręcone . Lekki makijaż i wyszłam . Postanowiłam odwiedzić kilka sklepów i zrobić lekkie zakupy . Wstąpiłam do paru sklepów i kupiłam parę bokserek , 3 pary vans'ów , air force'y białe , kilka sweterków , bluzeczki i leggins'ów po czym zrobiłam się głodna . Postawiłam na coś lekkiego . Tak , sałatka i jogurt to dobry pomysł . Już nie mogłam jak dawniej jeść fast food'ów . Musiałam myśleć o moim maleństwie . W domu byłam około godziny 16 . Przebrałam się w czarne jeans'y , bokserkę i miętową luźną bluzeczkę . Wzięłam do ręki książkę i rozsiadłam się na kanapie w salonie i weszłam w świat fantazji . Tak zaczytałam się w lekturę , że nawet nie zauważyłam kiedy zrobiła się godzina 19 . Z marzeń wyrwał mnie dzwonek do drzwi . Otworzyłam a przede mną ukazał się Tom ale w innym stanie niż zawsze . Przekrwione oczy , brak emocji , cały śmierdział piwem i fajkami .
- Cześć kochanie . Daj buziaka . - próbował mnie pocałować ale ledwo tego uniknęłam .
- Najpierw doprowadź się do normalnego stanu .
- Ale o co ci chodzi ?
- O to , że cuchniesz i ćpałeś . - skrzywiłam się .
- Nie wpuścisz mnie ? Może znowu sypiasz z Matty'm ?
- Powaliło cię ? Może idź się położyć jesteś pijany i pod wpływem .
- Ej laleczko daj na luz . Pragnę cię , wiesz ?
- Tom , nie ma mowy ! - i wtedy się zaczęło .
Tom wpadł do mieszkania i uwiesił się na mnie . Próbowałam go wyprowadzić ale nie dałam rady . Nie byłam aż tak silna jak on . Zaczął mnie rozbierać . Nie chciałam tego i w dalszym ciągu drzwi od mieszkania były otwarte . Gdy dobierał się do moich spodni ktoś go odciągnął . Był to Mateusz . Nie wierzyłam własnym oczom przecież zniknął bez słowa 2 lat temu ... Szarpał się z Tom'em a ja w tym czasie ubrałam bluzeczkę . Kiedy chłopaka nie było już w domu uwiesiłam się na przyjacielu . Tak cholernie mi go brakowało . Tych wszystkich rozmów . Łzy szczęścia zaczęły mi napływać do oczu . Przez te lata nie mogłam z nim pogadać , przytulić go , wypłakać się . Był o 3 lata starszy ode mnie .
Kiedy już się od niego odkleiłam zapytałam czemu tak się stało . Okazało się , że jego matka chciała uciec od swojego kochanka i nie chciała , żeby kto ktokolwiek o nim wiedział . Zaczęli wspominać stare dobre czasy . Mówili o nowościach .
- Gdzie teraz będziesz mieszkał ?
- No chciałem w mieście zamieszkać ale przyleciałem dzisiaj i jeszcze nic nie znalazłem . Zaraz muszę poszukać sobie jakiegoś hotelu .
- Przestań . Zostajesz tutaj i nie ma gadania .
- Nie . Poszukam sobie hotelu .
- Nie będziesz wydawał kasy jak tu możesz spać i od razu pyszne śniadanie rano będzie .
- Ehh .
- Będzie jak za starych dobrych czasów .
Chłopak się spierał ale w końcu zgodził się . Kiedy wybiła godzina Mateusz poszedł po walizkę do samochodu a ja przygotowałam mu ręczniki i łóżko . Gdy wrócił postanowiliśmy , że spędzimy wieczór jak kiedyś czyli popcorn , film i gorąca czekolada . Rozeszliśmy się i każdy poszedł do osobnych łazienek . Ja nalałam sobie wannę z ciepłą wodą i olejkiem , a on postanowił wziąć prysznic . Uwinęliśmy się w pół godziny . Ja miałam na sobie piżamę batmana składającej się z za dużej koszulki z logo i długich spodni w nietoperze , za to Mati ubrał na siebie dużą koszulkę supermena i długie szare spodnie od piżamy . Zrobiłam czekoladę i popcorn . Mati leżał już na kanapie pod kocem . Włączyliśmy film , ja się w niego w tuliłam . Rozmawialiśmy i nawet nie wiem kiedy zasnęłam . Kiedy rano obudziłam się leżałam u siebie w łóżku .
cdn.
Macie kochani moje wypociny :c Przepraszam za to , że tak beznadziejnie pisze :/
Inni zdjęcia: 1465 akcentovaTaka ja :* pati991Z koszyczkiem z ubiegłego roku pati991Mix pati991:) dorcia2700On najprawdopodobniejnieKormoran daje rade bluebird11... maxima24... maxima24... maxima24