Opowiadanie Cz.56
Nie wiem czemu mu się tak dałam. Odkąd sytuacja między nami się poprawiła, chce zachować zerowe emocje związane z tym strasznie przystojnym niebieskookim blondynem. Nie jest najlepiej, ale już przynajmniej nie skaczemy sobie do gardeł.
-Hej tygrysku.- uśmiechnęłam się widząc bruneta.- wyglądasz lepiej niż Jennifer Lopez w stroju kąpielowym.
Zaśmiałam się zarzucając mu ramiona na barki i chowając twarz w zgięciu Jego szyi, na co chłopak sam objął mnie w biodrach.
-Więc, gdzie mnie zabierasz romantyku?- odchyliłam głowę by móc na Niego spojrzeć.
-Tajemnica, a poza tym za dużo kamer. Będą wiedzieli gdzie Cię porwałem.- zachichotał.
-Kamer?- zdziwiłam się. Przecież tutaj nie ma żadnych kamer.
-Ta się na nas jakoś dziwnie patrzy.- uśmiechnął się wskazując skinieniem głowy na nasze okna.
Odwróciłam wzrok od niebieskich oczu i spojrzałam na okno wychodzące z kuchni. I kogo tam zauważyłam?
Adrian.
Blondyn widząc, że mogę Go zauważyć schował się za zasłonką. Ale na Jego nieszczęście zdążyłam Go zobaczyć.
-Dobra jedźmy już.- mruknęłam chcąc zapomnieć o chłopaku.
***
Kino?- mimowolnie uśmiechnęłam się na trochę tandetny pomysł "romantycznej randki" w kinie. No ale sztywno nie będzie.
-Choć i nie marudź.- westchnął ciągnąc mnie za ramię.- Masz idź coś kupić do jedzenia.
Wręczył mi trochę pieniędzy i ruszył do kasy z biletami.
Czekając w kolejce po popcorn przyjrzałam się Dorianowi. Miał na sobie czarne, lekko obcisłe w łydkach, spodnie i białą bluzkę na którą zarzucił jeansową koszulę. Był bardzo przystojny.
Mając już zapas popcornu i coli, ruszyłam za chłopakiem do naszej sali.
-Czemu tu jest tak pusto? Może jesteśmy za wcześnie?- rozejrzałam się po pustej sali kinowej.- albo wybrałeś tak beznadziejny film, że nikt nie chciał na niego przyjść.- rzuciłam mu wyzywające spojrzenie na co chłopak zachichotał.
-Na pewno nie będzie nudny.- uśmiechnął się siadając na samym środku szóstego rzędu.
-Uwierzę Ci na słowo.- zmrużyłam na Niego oczy siadając obok.- ale czemu nikt nie przychodzi?
-Może dlatego, że.. wykupiłem tę sale tylko dla nas?- myślałam, że oczy wyjdą mi z orbit.
-J-jak to całą salę?- obróciłam się na siedzeniu by móc na Niego spojrzeć. On tylko uśmiechnął się i splótł nasze palce razem i założył całusa na wierzchu mojej dłoni.
Zauważylam, że jest Nas tutaj mniej.
Możliwe, że to z powodu wakacji, albo po prostu przez moją nieobecność wiele osób straciłam.
Proszę o to, aby każda osoba, która czyta to opowiadanie niech coś po sobie zostawi. Bardzo mi na tym zależy kochani!
A teraz pytanie. Jak opowiadanie? Kontynuować? A może zakończyć Je i zacząć pisać nowe?
Piszcie opinie w komentarzach
Inni zdjęcia: Połoniny. ezekh114Odzież funkcją wieku. ezekh114ja patkigdI am photographymagicOsiołek z futerkiem zimowym bluebird11... thevengefulone... thevengefuloneja patkigdNad morzem patkigdNK ! lupus89