Witamy w Szkole Aktorskich Brylantów.
Za chwilę rozpoczną się przesłuchania ! - gdy tylko to ogloszono , podniosła się wrzawa , a tłum dziewcząt ubranych w obcisłe stroje z lycry oraz w getry ruszył do drzwi szkolnej sali teatralnej.
Topaz nerwowo przycisnęla się do ściany.Dziewczęta , które jeszcze przed chwilą slodkimi głosikami ćwiczyły gamy lub z gracją powtarzały taneczne kroki , przepychały się , potrącały i z groźnymi minami walczyły o miejsce na początku kolejki . Przesłuchanie do szkoły aktorskiej zbliżało je o krok do bycia gwiazdami , ich ambicjom nikt i nic nie mogło przeszkodzić .
Topaz poczuła , że czyjś ostry łokieć wbija się jej w bok .
-Przesuń się ! - rozkazala blondynka , depcząc Topaz po stopach .
Topaz spróbowała się przesunąć , ale wpadła na tęgawą kobietę o tlenionych włosach , ubraną w błyszczący różowy dres . Kobieta przystanęła na sekundę , spiorunowana Topaz wzrokiem , odepchnęła ją na bok tak , że dziewczyna wpadła na krzesło , po czym sama odeszła korytarzem , piszcząć :
-Oktawio ! Idź dalej , kochanie , mamusia jest za tobą!
-Czy tak wygląda życie w szkole aktorskiej ?
-pomyślała Topaz , podnosząc się i patrząc na co rusz wynurzający się z tłumu głowę bezczelnej blondynki , która dalej przepychała się naprzód łokciami .
-Niekończąca się walka w tłumie złośliwych dziewcząt i ich nadopiekuńczych i przebojowych matek ?
Jej zdeptana stopa pulsowała , bolała ją noga , w którą uderzyła się o krzesło , i przez chwilę poczuła się kompletnie bezsilna . Wszyscy wyglądali na tak pewnych siebie , dobrze przygotowanych i utalentowanych . Spojrzała na swoje gładkie czarne spodnie i białą koszulkę . Nie pasowała tutaj ! W liście było napisane :
,,Normalne codzienne ubrania''.Kto nosi na co dzień pióra i sukienkę z cekinami ?
Od chwili gdy Topaz odwinęła drugie śniadanie ze starego wydania Głosu Starbridge i przeczytała tam artykuł o Szkole Aktorskich Brylantów , postawiła sobie za cel dostać się do niej i zostac gwiazdą . Teraz jednak , gdy czekała na rozpoczęcie przesłuchań , czuła się zagubiona , samotna i nie na swoim miejscu .
Wyglądało na to , że tłum przestał napierać do przodu . Drzwi do sali w końcu korytarza otworzyły się i odezwał sie kobiecy głos :
-Panie i panowie ! Nie ma powodu do pośpiechu!
Tłum momentalnie ucichł . Topaz wyciągnęła szyję , by zobaczyć , kto to powiedzial , widok przesłoniła jej jednak dziewczyna , w której włosach było tyle piór , że wyglądała , jakby na głowie usiadł jej paw.
Głos ponownie się odezwał :
-Spójrzcie na numerki , które wam dano , i sluchajcie uważnie .Poprosimy was o wchodzenie do sali trójkami .
Topaz stanęła na palcach , próbując dojrzeć , kto mówi , pióra weszły jej jednak do nosa i głośno kichnęła .
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24Lake quenPEŁNIA ROBACZEGO KSIĘŻYCA xavekittyxPrawie Palenica. ezekh114Na tyłach. ezekh114... maxima24... maxima24... maxima24