CZĘŚĆ DRUGA
- Tak! Właśnie o to mi chodziło White! - Syknęłam i wyszłam z sekretariatu ramieniem uderzając w Christophera. On jednak dalej stał niewzruszony z kpiącym uśmieszkiem. Usłyszałam jeszcze cichy śmiech dyrektora i puściłam się biegiem. Wtargnęłam do pokoju i siadłam na łóżku. Głośno wypuściłam powietrze z płuc, podciągnęłam kolana pod brodę i wplątałam palce we włosy bijąc się z myślami. Dlaczego on mi to robi? Dlaczego nagle chce ze mną mieszkać? Odkąd pamiętam się nienawidziliśmy. Zawsze się kłóciliśmy, robiliśmy sobie na złość.. Nie raz lądowaliśmy u dyrka na dywaniku. Bo to rozwalona szafka, bo rozlana farba na korytarzu, a wszystko przez nasze numery.. A teraz nagle kiedy muszę zmienić współlokatora, bo moja przyjaciółka zmieniła szkołę mam dzielić z nim pokój?! Swoją drogą ciekawe, że jego współlokator przeniósł się w tym samym czasie co moja Alice.. A decyzja dyrektora o pokoju wcale nie osłodziła mi bólu po odejściu przyjaciółki. No nic.. Jakoś muszę to przeżyć. W końcu mam 17 lat. Nie jestem malutkim dzieckiem! Podniosłam się i z kosmetyczką i ręcznikiem weszłam do łazienki. Rozebrałam się i stanęłam pod prysznicem. Strumienie gorącej wody spływające po moim ciele zmywały ze mnie cały stres i obawy. Nagle moje rozgrzane ciało zostało gwałtownie ochłodzone. Z prysznica zaczął płynąć niemal lód! Krzycząc wybiegłam z kabiny. Przede mną stał roześmiany Christopher. Kiedy zobaczył, że stoję przed nim kompletnie naga przez jego twarz przemknęło zdziwienie, a zaraz potem zawadiacki uśmiech. Szybko złapałam ręcznik i się nim owinęłam. Czułam się co najmniej zażenowana. Na moje policzki wypłynął szkarłatny rumieniec i otworzyłam usta żeby coś powiedzieć, ale zaraz je zamknęłam i po prostu szybkim krokiem wyszłam z łazienki. Otworzyłam swoją torbę i zaczęłam ją przeszukiwać w poszukiwaniu czystej bielizny i ubrań.
- Dupek, frajer, gnom, śmierdząca fretka - Mruczałam pod nosem wyciągając ubrania. Usłyszałam za sobą śmiech.
- Ale ja nie kazałem ci wyskakiwać przede mną nago - Rzucił opierając się o ścianę. Odwróciłam się od niego z ubraniami w dłoni.
- Po pierwsze to wszystko przez ciebie, a po drugie nie wiedziałam, że jesteś w łazience i, że zakręciłeś mi gorącą wodę!
- Jak dla mnie możesz częściej tak chodzić. Nie przeszkadzałoby mi to - Zaproponował z szerokim uśmiechem.
- Lecz się - Mruknęłam odpychając go i wchodząc do łazienki. Tym razem zamknęłam drzwi na klucz i zaczęłam się ubierać. Potem wysuszyłam włosy, z których do tej pory płynęła woda, zabrałam kosmetyczkę i wróciłam do pokoju. Na moim łóżku siedział Christopher, a obok niego Michael i szukali czegoś w mojej torbie.
- Ja ci mówię. Ona ma takie ciało! - Powiedział mój współlokator i teatralnie syknął.
- No, ale co? Tak po prostu wyskoczyła spod prysznica? - Dopytywał jego przyjaciel z błyskami w oczach.
- No tak! Myślałem, że wyłączy wodę i zacznie mnie przeklinać, a ona po prostu wyskoczyła z kabiny, kompletnie naga! - Opowiadał.
- No to niezłe widoki miałeś! - Zawołał Michael.
- O stary! I to jakie! - Ekscytowali się wciąż grzebiąc w mojej torbie. - Ej no. Gdzie ona to ma? - Narzekał White.
- Może w czymś panom pomóc? - Zapytałam milutkim głosikiem.
- Nie trzeba. Poradzimy sobie - Rzucił Michael, odwrócił się, spojrzał na mnie i znów wrócił do przeszukiwania walizki. Nagle jego ręce zatrzymały się w powietrzu, a oczy szeroko się otworzyły. - Chris.. - Mój współlokator nawet nie zareagował. Uśmiechnęłam się pod nosem i skrzyżowałam ramiona na wysokości piersi. - Chris! - Krzyknął Michael.
- No co? - Warknął White. Jego przyjaciel tylko machnął ręką do tyłu. Christopher się tym nie przejął i nagle wyciągnął mój telefon. - Mam! - Wykrzyknął machając nim w powietrzu. Dopiero teraz spojrzał w moją stronę. - Yyy. Cześć.
CDN.
SYLWIA
dlaczego ta oglądalność taka słaba? :C